W ubiegły poniedziałek Sejmik przyjął budżet województwa na rok 2016. Mieszkańców kujawsko-pomorskiego o tym fakcie poinformowały m.in. ,,Zbliżenia” TVP Bydgoszcz. Relacja telewizyjna w mojej opinii stronniczo wybiela sytuację budżetową województwa, na rzecz poprawy wizerunku Zarządu Województwa. Z racji trwającej w kraju dyskusji o przyszłości mediów publicznych, warto pytać publicznie, o przyczyny takiej linii programowej TVP Bydgoszcz.
Materiał przygotowany przez toruńską redakcję TVP Bydgoszcz prezentuje dyskusję na sesji Sejmiku, jako spór pomiędzy oceną budżetu jako prorozwojowy (pogląd koalicji PO – PSL) oraz stagnacyjnego (pogląd opozycji). Faktem jest, że o tym na sesji też była mowa, padały różne argumenty, ale wydaje się, że nie były to informacje najważniejsze.
Zarówno koalicja i opozycja była zgodna w innej kwestii, że sytuacja finansowa kujawsko-pomorskiego jest trudna. O tym telewidzowie ze ,,Zbliżeń” się już nie dowiedzieliśmy. Fakty są jednak takie – Regionalna Izba Obrachunkowa ocenia, że przyjęty projekt budżetu zakłada, iż kujawsko-pomorskiemu do dopuszczalnego zadłużenia brakuje zaledwie 0,31%. Jest to dość mała różnica i nie można wykluczyć, że jak wskaźniki w trakcie roku będą złe, to i tak ten próg przekroczymy.
Przewodniczący komisji finansów w imieniu koalicyjnego klubu PO Leszek Pluciński mówił wprost, że bez pomocy rządu, możemy mieć problem z wykonaniem tego budżetu. Ten sam polityk ocenił, iż wpływy z PIT mogą być przeszacowane i w realnym wykonaniu, będą niższe. Wręcz dramatyczne wypowiedzi Plucińskiego, w ,,Zbliżeniach” nie zostały jednak nawet ujęte.
Do tego wszystkiego dochodzić może jeszcze jedna zmienna. Jeżeli rząd zdecyduje się szybko prowadzić wzrost kwoty wolnej od podatku, nawet częściowo (spekuluje się o kwocie 1,5 tys. zł), to wpłynie to na pewno na spadek wpływów z PIT.
Nasza relacja z debaty budżetowej – Kujawsko-pomorskie finanse z nożem na gardle