Z jednej strony mamy informację, że Inowrocław ma najczystsze powietrze w Polsce, z drugiej zaś padają zarzuty ze strony publikatorów branżowych, że opłata uzdrowiskowa w tym mieście pobierana jest niezasadnie, gdyż przekroczono normy niektórych składników w atmosferze. Dla rozwiania wszelkich kontrowersyjnych kwestii należałoby tę sprawę dokładnie wyjaśnić.
W ostatnich dniach okazało się, że stężenie wyjątkowo groźnego dla zdrowia pyłu PM2,5 w Inowrocławiu jest najniższe w całej Polsce. Można by zatem rzec, że jest to najczystsze miasto w Polsce. Ta informacja od razu powinna zostać wykorzystana dla promocji inowrocławskich uzdrowisk. Wymagałoby to jednak zmiany nastawienia osób odpowiedzialnych za promocję w ratuszu, którzy dzisiaj zajmują się głównie opozycją oraz wsparcia starostwa powiatowego oraz także i władz województwa.
Warto spróbować też wyjaśnić, dlaczego w branżowych czasopismach pojawiły się informacje, które wskazują, że stan atmosfery nie sprzyja działalności wizerunkowej. Tego typu publikacje nie są jednak bez znaczenia, przy wyborze sanatorium przez ewentualnych pacjentów. Zatem kierowanie takich zarzutów może być w interesie innych polskich uzdrowisk.
Dla rozwiania wątpliwości dobrze by było postawić w Inowrocławiu tablicę pokazującą stan atmosfery, jak to ma miejsce w Bydgoszczy czy Toruniu.