Palikot na fordońskim targowisku: Skończmy z szaleństwem zamachu smoleńskiego



Kandydat na prezydent RP Janusz Palikot gościł w sobotę w Bydgoszczy. Kampanie wyborczą prowadził w sposób nieco inny niż pozostali jego rywale, gdyż zamiast zorganizować konwencję udał się dyskutować z bydgoszczanami na fordońskie targowisko. Tam poza wyrazami sympatii musiał zmierzyć się także z trudnymi pytaniami i głosami niezadowolenia.

 

Janusz Palikot wspierany przez posła Łukasza Krupę mówił, że obecne przepisy prawa blokują rozwój przedsiębiorczości. W jego opinii system emerytalny ZUS jest niewydolny, a rolnicy tak jak to ma miejsce m.in. w Niemczech, powinni móc bez zgody sanepidu na własną odpowiedzialność handlować swoimi przetworami. Chociażby własną kiełbasą.

 

W czasie tego wystąpienia padały zarzuty, że politycy dużo mówią, ale nic nie robią. Palikot próbował się bronić wyjaśniając, że jego partia złożyła wiele projektów ustaw, które miałyby pomóc rozwijać przedsiębiorczość, chociażby słynna firma na próbę, ale te inicjatywy były blokowane w Sejmie przez koalicje PO – PSL. Momentami dochodziło do gorących dyskusji pomiędzy słuchaczami Palikota.

 

Jedna z kobiet zarzuciła mu brak patriotyzmu i publicznie wyrażała poparcie dla kandydata PiS Andrzeja Dudy. Padały przy tym opinie, że zamordowano prezydenta Lecha Kaczyńskiego w zamachu.

 

– Po co on tam leciał jak była zła pogoda? – pytał Janusz PalikotDojść tego szaleństwa, nie można bezkarnie obrażać Polski i opowiadać jakiś bzdur, że był jakiś zamach. Dowody trzeba przedstawić. Właśnie w ten sposób Rosja i Kościół kłócą Polaków.


Budujmy farbyki a nie pomniki. Polsce potrzebna jest praca, a nie dyskusja o smoleńsku – kwitował Palikot.

 

[iframe width=”419″ height=”236″ src=”https://www.youtube.com/embed/N2sTHT1p2Ak” frameborder=”0″ allowfullscreen ]