Perony nie będą dostosowane do taboru

Stare porzekadło mówi, że jeżeli się coś już robi, to należy porządnie. PKP prowadzi obecnie przebudowę bydgoskiego dworca kolejowego, którego perony nie będą jednak dostosowane do geometrii taboru.

Poruszana niedogodność tak naprawdę jest grzechem PKP ogólnopolskim, gdyż niemalże wszystkie perony w Polsce są dość niskie. W Europie Zachodniej standardem jest natomiast budowa wyższych peronów, aby krawędź była równoległa z podłogą pociągu.

 

Perony na stacjach Bydgoszcz Główna i modernizowanego w ramach BiT City Bydgoszcz Wschód będą miały wysokość 55 centymetrów, gdy większość jeżdżących w Polsce pociągów ma podłogę powyżej metra. W praktyce wymaga to pokonania kilku stromych schodów przez pasażera. Nowoczesny tabor PESA i Newagu ma podłogę na poziomie 0,76 – 0,8 metra.

 

Nic więc dziwnego, że polityka inwestycyjna PKP nie podoba się prezesowi PESA Tomaszowi Zaboklickiemu, który przebudowę bydgoskiego dworca może obserwować z okna swojej firmy.

 

Ponadto musimy zauważyć, że w Polsce przerwa pomiędzy wagonem i peronem jest o kilkanaście centymetrów większa niż na zachodzie Europy, co jest niezgodne z przepisami Międzynarodowego Związku Kolejowego.