PGE Skra Bełchatów za silna dla osłabionej Łuczniczki



Po ładnej walce bydgoscy siatkarze nie byli jednak w stanie sprostać mocniej ekipie PGE Skry Bełchatów. W drużynie Łuczniczki kontuzji jeszcze przed meczem nabawił się libero Michał Żurek.

 

Świetna gra byłego reprezentanta Polski Mariusza Wlazłego pozwoliła bełchatowskiej drużynie pokonać Łuczniczkę. Bydgoszczanie w pierwszym secie długo prowadzili. Przy stanie 24:22 przyjezdni przygotowali jednak skuteczny finisz za sprawą świetnej gry swoich liderów Mariusza Wlazłego (zagrywka) i Facundo Contego (atak). W końcówce grze na przewagi to podopieczni Miguela Falasci zachowali więcej zimnej krwi. 

 

Potem bydgoszczanie także skutecznie postawili się bardziej utytułowanej drużynie, ale za często kłócili się z sędziami. Statystyk Robert Kaźmierczak na początku trzeciego seta został usunięty przez sędziego z ławki rezerwowych. To samo spotkało jego kolegę z Bełchatowa. – Sędziowie w niektórych momentach podejmowali kontrowersyjne decyzje. Ponadto my mamy sporo problemów zdrowotnych, a na dodatek ze składu wypadł nam jeszcze Michał Żurek, którego czeka operacja i kilka miesięcy przerwy. Kłopoty zdrowotne komplikują nam sytuację – tłumaczył trener Piotr Makowski. 

 

Jeszcze w trzecim secie ponownie bydgoszczanie podjęli rękawicę. Długo prowadzili aż do drugiej przerwy technicznej (18:16). Końcówka niestety ponownie należała do bełchatowian, którzy mocniejszym serwisem odrzucili zawodników Łuczniczki od siatki, a sami zdobywali łatwe punkty ze środka. Dobre wejście z ławki rezerwowych zaliczył Dawid Murek, który właśnie w trzecim secie podciągnął grę naszej drużyny. Niestety, to było za mało na bardziej utytułowy zespół z Bełchatowa. 

 

Piątkowy pojedynek w hali Łuczniczka oglądało ponad 4,5 tysiąca kibiców. 

 

Łuczniczka Bydgoszcz – PGE Skra Bełchatów 0:3 (26:28, 21:25, 22:25)

 

Łuczniczka: Ruciak, Radke, Krzysiek, Jurkiewicz, Klinkenberg, Nowakowski, Bonisławski (libero) oraz Wolański, Murek

 

PGE Skra: Winiarski, Uriarte, Wlazły, Wrona, Conte, Kłos, Milczarek (libero) oraz Marcyniak, Janusz, Gromadowski

 

MVP: Karol Kłos (PGE Skra Bełchatów)