PiS chce bronić polskich kupców przed zagranicznymi sieciami handlowymi



Zdaniem kandydata PiS na posła Łukasza Schreibera centrum Bydgoszczy jest zdominowane przez zagraniczne sieci handlowe, których cały czas przybywa, czego przykładem są budowane Zielone Arkady, przed którymi odbyła się jego konferencja prasowa. Tracą na tym drobni sklepikarze, hurtownicy i przetwórcy.

 

Łukasz Schreiber przyznał, że taka sytuacja jest nie do pomyślenia w dużych miastach Europy zachodniej. Problem ten dotyczy jednak nie tylko Bydgoszczy, ale całej Polski, dlatego Prawo i Sprawiedliwość chcąc wyrównać szansę, zamierza wprowadzić dla dużych sieci handlowych podatek obrotowy. Oznaczałby on ukrócenie procederu unikania płacenia podatków przez duże zagraniczne podmioty, z czym nie radzi sobie zdaniem PiS rządząca obecnie Platforma Obywatelska.

 

Kandydat Schreiber zaznaczał, że nie jest to problem tylko sklepikarzy, ale też przetwórców i hurtowników, którym duże sieci dyktują marże. O tym problemie mówili kilka dni temu także – poseł Piotr Król i kandydat PiS na senatora Marek Gralik.

 

– To nie jest tak, że teraz mówię o problemie dużych sieci handlowych, a o godzinie 18 pójdę do jednego z nich na zakupy. Osobiście robię zakupy w małych sklepikach w Fordonie – zaznaczał Łukasz Schreiber.

 

Obecny na konferencji prasowej radny Rafał Piasecki wyraził ubolewanie, że inwestor Zielonych Arkady, nie został nawet zobowiązany do wykonania przebudowy Ronda Kujawskiego, aby po otwarciu tego centrum handlowego nie tworzyły się korki. Piasecki zasugerował, że Bydgoszcz wzorem Trójmiasta powinna duże centra handlowe lokować na obwodnicy. Problem jednak w tym, że pewnych decyzji władz miasta nie da się już tak łatwo cofnąć.