Na mecz klubu WKS Zawisza Bydgoszcz SA w dniu 12 września nie mógł wejść członek rady nadzorczej tego klubu Jerzy Mickuś. Odmówiono mu bowiem sprzedaży biletu tłumacząc to rzekomym zakazem klubowym, choć faktycznie taką karą nie był on ukarany. O wyjaśnienia w tej sprawie wnioskował radny Jarosław Wenderlich, prezydent w jednym zdaniu odmówił zbadania sprawy.
Jerzy Mickuś reprezentujący w radzie nadzorczej mniejszościowego udziałowca klubu Stowarzyszenie Piłkarskie ,,Zawisza” krytycznie wypowiadał się o polityce prezes Anity Osuch. Niewykluczone zatem, że krytyka działacza była przyczyną próby nałożenia na niego zakazu stadionowego przed kilkoma laty. Komisja Ligi uznała jednak działanie klubu za niezasadne i zakaz uchyliła.
Brak możliwości kupna biletu przez Mickusia oburzyło radnego Jarosława Wenderlicha, który interpelował w tej sprawie na ostatniej sesji. Prezydent na piśmie wyjaśnił mu krótko, że ustalanie zasad sprzedaży biletów nie jest jego zadaniem i swoje wątpliwości może złożyć do zarządu WKS Zawisza Bydgoszcz SA.
Na sesji Rady Miasta Wenderlich podnosił, że klub jest w głównej mierze dotowany z pieniędzy miejskich, stąd też tego typu sytuacje nie powinny mieć miejsca. Przez ostatnie lata klub, którego większościowym udziałowcem jest Radosław Osuch otrzymał z miasta prawie 14 mln zł.