16 października prezydent Andrzej Duda powołał Narodową Radę Rozwoju, która ma pełnić rolę zespołu doradczego. W Bydgoszczy niepokój budzi powołanie do niej marszałka województwa Piotra Całbeckiego, którego wizja samorządowa jest rozbieżna z aspiracjami ósmego co do wielkości miasta w Polsce. Formuła Narodowej Rady Rozwoju jest otwarta, zatem warto, aby do prezydenta Dudy docierał także głos z Bydgoszczy.
W naszej opinii dobrą przeciwwagą dla marszałka Piotra Całbeckiego w zespole ,,Samorząd, polityka spójności”, byłby doświadczony samorządowiec, obecnie radny wojewódzki Roman Jasiakiewicz.
W latach 1998-2002 Roman Jasiakiewicz pełnił funkcję prezydenta Bydgoszczy. W latach 2010-2014 był przewodniczącym Rady Miasta Bydgoszczy. Ten okres wiele osób zapamiętało jako otworzenie się bydgoskiego samorządu na obywateli. Od roku wykonuje mandat radnego województwa, starając się godnie reprezentować mieszkańców Ziemi Bydgoskiej.
Jasiakiewicz wielokrotnie publicznie mówił o potrzebie zrewidowania prawa samorządowego. Wyrażał wiele sugestii w tym kierunku, stąd też mógłby wnieść do NRR przydatny wkład merytoryczny.
Przed tygodniem poseł Tomasz Latos zapowiedział, że będzie dążył do równowagi w Narodowej Radzie Rozwoju. Być może dobrym rozwiązaniem byłoby skierowanie do tego gremium przedstawiciela Bydgoszczy ponad podziałami politycznymi.
