Jeden dzień roboczy mieli przedsiębiorcy na złożenie oferty przetargowej na drukowanie propagandowego biuletynu magistratu ,,Nasze Miasto”. Radny opozycji podejrzewa, że być może zrobiono to celowo, aby preferowany przez władze miejskie przedsiębiorca miał więcej czasu na złożenie oferty.
,,Nasze Miasto” to bezpłatny biuletyn informacyjny, który Urząd Miasta Inowrocławia udostępnia mieszkańcom. Z racji, iż za jego redakcje odpowiadają osoby podległe prezydentowi Ryszardowi Brejzie, należy uznać go za typową tubę propagandową władz miejskich.
Radny opozycji Marcin Wroński informuje nas, że konkurs ofert na druk tego informatora w Biuletynie Informacji Publicznej został ogłoszony po godzinie 11:00 w piątek 2 stycznia. W międzyczasie w dniu 5 stycznia (poniedziałek) urząd wniósł poprawkę do zamówienia. Ten dzień w praktyce był jedynym pełnym roboczym, gdy można było składać oferty, gdyż termin mijał w środę 7 stycznia o godzinie 10:00.
Warto jednak zastanowić się, czy tak krótki termin na przygotowanie się wykonawców do udziału w przetargu ma wpływ na ilość podmiotów, które zdążą złożyć oferty – zastanawia się radny Marcin Wroński – W moim przekonaniu tak. Taki system może preferować podmiot, który wcześniej drukował już „Nasze Miasto” lub o zamówieniu mógł wiedzieć wcześniej. Jeżeli zależy nam na wyborze najlepszej oferty, od więcej niż jednego lub dwóch podmiotów, to powinniśmy dać przedsiębiorcom kilka dni więcej.