Sąsiedzi pójdą z Bydgoszczą na wojnę przez ścieki?

Gmina Solec Kujawski była uważana za jednego z bliższych sojuszników Bydgoszczy, ale te partnerskie relacje mogą ulec znacznemu oziębieniu. Samorządowcy stają bowiem przed wyborem, albo podwyższyć mieszkańcom Solca opłaty wodno-kanalizacyjne, bądź pójść z bydgoskim samorządem na konfrontacje.

 

W niedziele wieczorem ukazała się na naszym portalu informacja, że Spółka Wodna ,,Kapuściska” nie reguluje w terminie zobowiązań wobec pracowników. Dzień później powołując się na naszą publikacje radny Rafał Piasecki zażądał od przedstawiciela ratusza wyjaśnień. Okazało się, że spółka ma problemy z płynnością i konieczne było przekazanie jeszcze w poniedziałek pieniędzy z CHEMWIKU (spółki córki bydgoskich wodociągów).

 

Wina Solca Kujawskiego?

Wśród pracowników rozpowszechniana była informacja, że winny jest Zakład Gospodarki Komunalnej w Solcu Kujawskim (gmina ta jest mniejszościowym udziałowcem spółki wodnej ,,Kapuściska”), który nie uregulował faktury za luty. Prezes tej spółki Jan Gapski informuje, że ma duże wątpliwości co do naliczonych kwot.

 

Okazuje się bowiem, że pod koniec lutego zarząd spółki wodnej ,,Kapuściska” przyjął uchwałę o ustaleniu stawek dla dostawców ścieków, która obowiązywać ma wstecz. Co za tym idzie, od obsługującej mieszkańców Solca Kujawskiego firmy, oczekuje się dopłacenia za styczeń i luty. Zakład Gospodarki Komunalnej podnosi także zarzut, że Solec Kujawski musi płacić za usługi spółki wodnej ,,Kapuściska” (główni udziałowcy to Miasto Bydgoszcz i podlegająca mu spółka CHEMWIK) niż bydgoska spółka MWiK.

 

Prezes Jan Gapski uważa, że uchwała o wysokości stawek dodatkowo prezentuje nieprawdę, gdyż Solec Kujawski ma płacić za metr sześcienny w oparciu o wodomierz 2,81 zł, zaś Bydgoszcz wyliczając wedle faktur 3,46 zł. Zdaniem prezesa soleckiego przedsiębiorstwa w rezultacie mieszkańcy tej gminy są na tym stratni.

 

Zakład Gospodarki Komunalnej z Solca Kujawskiego faktury z lutego nie zapłaci do czasu, aż mianowany przez większościowego udziałowca zarząd spółki wodnej nie udzieli wyczerpujących wyjaśnień w sprawie zasad naliczania opłat w taki sposób. Na pismo z dnia 23 marca do dzisiaj Spółka Wodna ,,Kapuściska” nie udzieliła odpowiedzi.

 

Radni oburzeni

W dniu 3 marca na nadzwyczajnej sesji obradowała Rada Miejska w Solcu Kujawskim, która miała podjąć decyzję o przyszłości spółki wodnej ,,Kapuściska”. Prezydent Bydgoszczy i reprezentujący go podczas tej sesji prezes MWiK Stanisław Drzewiecki oczekiwali wyrażenia zgody na likwidację spółki wodnej i przekazania jej majątku spółce córce MWiK, czyli CHEMWIK. Do radnych soleckich prezydent Bruski wysłał pismo, w którym padło stwierdzenie, że jeżeli radni zgody na te przekształcenia nie wyrażą, to mieszkańcy Solca Kujawskiego będą płacić więcej. To pismo oburzyło wielu radnych, którzy uważą, że gospodarz Bydgoszczy stosuje szantaż. W efekcie przyjęto uchwałę, w której Solec Kujawski, jako mniejszościowy udziałowiec, zgody na likwidację spółki wodnej nie wyraża.

 

W rozmowie z nami Jan Gapski przyznaje jednak, że nie ma nic przeciwko, aby majątek oczyszczalni na Kapuściskach przejął CHEMWIK i Solec Kujawski nie chce odgrywać w żadnym wypadku pozycji lidera, ale musi się to wszystko odbywać w cywilizowany sposób, a nie obecnie stosowanymi metodami.

 

Radni mieli na tej sesji wiele uwag co do zasadności naliczania opłat w taki sposób. Padały opinie, że Bydgoszcz i Solec Kujawski powinny być rozliczane według tego samego kryterium, aby sytuacja była bardziej przejrzysta. Burmistrz Teresie Substyk nie podobały się też dodatkowe koszty dla Solca Kujawskiego z tytułu spalania osadów.

 

Spalarnia osadów

W 2011 roku Spółka Wodna ,,Kapuściska” zawarła z MWiK porozumienie na odbiór osadów tworzących się w wyniku procesu oczyszczania do spalarni bydgoskich wodociągów w Fordonie. Zgodnie z tą umową miało to być odbierane bezpłatnie. Jak tłumaczył na nadzwyczajnej sesji prezes Jan Gapski, MWiK potrzebował tych odpadów, aby fordońska spalarnia mogła funkcjonować. Obecnie bydgoskie wodociągi, chcą aby za tę usługę dodatkowo płaciła solecka spółka.

 

 

Przed 2011 rokiem osady odbierała firma z Grudziądza, która za tę usługę miała pobierać pięciokrotnie mniejsze pieniądze, niż ma to miejsce w przypadku spalarni MWiK.

 

Inaczej będzie trzeba podwyższyć

Zakład Gospodarki Komunalnej uważa, że przy obecnych opłatach pobieranych przez mieszkańców, nie jest wstanie płacić za usługi spółce wodnej ,,Kapuściska”. Pozostaje więc opcja podwyższenia stawek mieszkańcom, albo walki o swoje racje. Najprawdopodobniej sprawa zostanie skierowana do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Najwyższej Izby Kontroli. W piśmie z dnia 23 marca Zakład Gospodarki Komunalnej zarzuca stosowanie przez spółkę wodną praktyk monopolistycznych poprzez zróżnicowanie sposobu rozliczenia dostawców.

 

Solec Kujawski poważnie rozważa budowę małej oczyszczalni na swoje potrzeby i zakończenia współpracy w zakresie wodno-kanalizacyjnym z Bydgoszczą. Wówczas jednak z powodu mniejszej liczby ścieków trafiających do bydgoskich oczyszczalni, najprawdopodobniej będzie trzeba podwyższyć opłaty bydgoszczanom.

 

Zbiorą się komisję

W przyszły wtorek specjalne posiedzenie w tej sprawie odbędą komisje Rady Miejskiej w Solcu Kujawskim. Zaproszeni na nie mają być także członkowie Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Rady Miasta Bydgoszczy. Być może wówczas uda się wypracować jakiś kompromis.

 

Padają też w Solcu opinie, że prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski może nie być poinformowany o powstałej sytuacji, stąd też warto, aby doszło do jego bezpośredniego spotkania w tej sprawie z burmistrz Teresą Substyk.