Skandalu z karykaturą ciąg dalszy



NSZZ Solidarność żąda od prezydenta Rafała Bruskiego wyjaśnień, w sprawie wykorzystania zastrzeżonego prawem loga związku na karykaturze, którą ofiarowano merowi Kijowi Witalijowi Kliczko. Prezydent umywa jednak ręce tłumacząc, że karykaturę ratusz zakupił.

W środę w ratuszu gościł były bokser, obecnie ukraiński polityk, Witalij Kliczko, który podpisał umowę o współpracy z PESA. W prezencie otrzymał od prezydenta Rafała Bruskiego karykaturę ze swoim wizerunkiem, z flagami Ukrainy i Unii Europejskiej oraz logiem Solidarności, co miało symbolizować wsparcie dla wolnościowych dążeń Ukraińców.

 

Wykorzystanie loga Solidarności wywołało już jednak oburzenie w związku zawodowym, o czym pisaliśmy w piątek. Tego też dnia do ratusza wpłynęło pismo od przewodniczącego Regionu Bydgoskiego NSZZ Solidarność Leszka Walczaka, który zażądał na piśmie wyjaśnień.

 

Prezydent Rafał Bruski pytany o tę sprawę na piątkowej konferencji prasowej stwierdził, że ratusz kupił karykaturę z zewnątrz, stąd też nie odpowiada za ewentualne naruszenie praw własnościowych. Na chwilę obecną nie przedstawiono nawet autora karykatury.

 

Działający w Solidarności w okresie PRL radny Stefan Pastuszewski przyznaje, że logo zostało wykorzystane niefortunnie, gdyż przewrotu który dokonał się w Kijowie, nie można porównywać z polskimi zmianami ustrojowymi.