Zdaniem radnego Krystiana Frelichowskiego z Prawa i Sprawiedliwości w Bydgoszczy miejsc pracy ubywa, za to prężnie rozwija się Zła Wieś Wielka pod Toruniem, gdzie radny pracuje.
Rajca PiS na ostatniej sesji Rady Miasta Bydgoszczy tłumaczył, że w trosce o większą liczbę miejsc pracy miasto powinno zacząć budować drogi osiedlowe. Dla uzasadnienia swojej tezy postanowił się jednak podeprzeć nieprawdziwymi danymi.
– Firma nie powstanie tam gdzie nie może dojechać ciężarówka i samochód dostawczy – pouczał prezydenta Rafała Bruskiego radny Krystian Frelichowski – Zawsze ze zdziwieniem obserwuję gminę wiejską w której pracuje, gdzie bez przerwy powstają nowe zakłady miejsca, nowe miejsca pracy, gdzie przychodzą nowe podmioty, które płacą podatki na rzecz gminy, a Bydgoszcz duże miasto, a tylko słyszymy, że tych miejsc pracy ubywa.
Radny miał tutaj na myśli gminę Zła Wieś Wielka w powiecie toruńskim. Jeżeli spojrzymy na oficjalne statystyki dotyczące rynku pracy, to okazuje się nie tylko, że radny mówił nieprawdę w kwestii ubywania miejsc pracy w Bydgoszczy, ale także porównywanie tego miasta ze Złą Wsią Wielką wydaje się nieuzasadnione.
Bezrobocie w Bydgoszczy wynosi niecałe 7%, co jest najniższym wskaźnikiem od wielu lat. W czerwcu bieżącego roku do urzędu pracy zgłoszono utworzenie 1705 miejsc pracy w mieście Bydgoszcz (w tym okresie zarejestrowano 1,3 tys. nowych bezrobotnych). Na terenie całego powiatu toruńskiego było to zaledwie 278 miejsc (przy 703 nowych zarejestrowanych bezrobotnych), zaś bezrobocie wynosi ponad 18%, czyli prawie trzykrotnie więcej niż w Bydgoszczy.
Argument radnego w zakresie tworzenia miejsc pracy wydaje się jednak chybiony także z tego powodu, że większość radnych o problematyce budowy dróg osiedlowych patrzy przez pryzmat większego komfortu życia mieszkańców. Drogi osiedlowe mają powstawać według klucza liczby mieszkańców zamieszkujących ulicę, a nie w celu poszukiwania inwestorów, dla których miasto przygotowuje przecież infrastrukturę w parku przemysłowym.