Jutro mija termin, który postawili związkowcy ze Szpitala Uniwersyteckiego im. Antoniego Jurasza władzom szpitala na podjecie dialogu. Jeżeli do niego nie dojdzie to rozpocznie się w świetle prawa spór zbiorowy i podjęte zostaną działania protestacyjne.
Groźba podjęcia strajku pojawia się w piśmie kierowanym przez NSZZ Solidarność do dyrektora szpitala Jacka Kryś. Kopia listu została skierowana także do rektora UMK w Toruniu, czyli instytucji prowadzącej szpital.
Przyczyną sytuacji spornej są planowane zmiany organizacyjne w szpitalu, gdzie planuje się przekazanie działu utrzymania czystości i transportu zewnętrznego prywatnej firmie, co ma przynieść szpitalowi oszczędności. W tym kierunku podjęto już właściwie kroki, gdyż rozpisany został przetarg na świadczenie tych usług. Związkowcy obawiają się, że oszczędności te, w skali finansów szpitala niezbyt duże, będą odbywały się kosztem najmniej zarabiających pracowników. W rezultacie większość z nich może przejść na umowy cywilno-prawne i na stawki poniżej 5 zł za godzinę.