Do wtorku PESA Bydgoszcz zamierza dostarczyć tramwaje dla Krakowa – Bydgoszcz, Toruń i Łódź mają swoje składy otrzymać do końca roku. Prezes firmy Tomasz Zaboklicki wyraża publicznie optymizm, ale przy tym zauważa jedną zależność.
W rozmowie z RynkiemKolejowym.pl prezes PESA stwierdził, że montaż tramwaju na linii produkcyjnej trwa tylko 9 dni i jest spokojny o możliwości przerobowe swojej fabryki – Bardziej martwimy się dostawcami, aby oni rzeczywiście dostarczyli wszystkie podzespoły na czas.
Dowiadujemy się zatem, że jeszcze nie wszystkie podzespoły znajdują się w Bydgoszczy. Jeżeli nie uda się przekazać wyprodukowanych tramwajów do końca roku, to grozi miastom utrata dotacji z Unii Europejskiej. Dla PESA priorytetem okazał się Kraków, najprawdopodobniej z punktu widzenia prestiżowej rywalizacji o to miasto z innymi producentami. Jeżeli okazałoby się, że z powodu braku części nie wszystkie miasta otrzymają tabor tramwajowy – na którym miejscu w priorytetach producenta znajduje się Bydgoszcz?
Niedostarczenie sprawnych tramwajów do końca roku, może wywołać mały chaos w bydgoskiej komunikacji miejskiej, która od stycznia w większym stopniu opierać ma się na liniach tramwajowych, przy mniejszym nacisku niż do tej pory na autobusy.