W Senacie rozważają separację Bydgoszczy i Torunia



Być może będą mogły powstać obok siebie metropolia: bydgoska i toruńska. Tak przynajmniej zakłada poprawka wicemarszałka Senatu Jana Wyrowińskiego z Toruniu, która zakłada obniżenie wymogu ludnościowego do 350 tys. Komisja Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej ostatecznie jednak nie wydała jednak pozytywnej opinii wobec ustawy o związkach metropolitarnych.

 

Ustawa pod obrady plenarne Senatu trafi najprawdopodobniej w czwartek. Negatywna opinia komisji nie jest tutaj wiążąca nie mniej jednak senatorowie mają dużo uwag co do przyjętej przez Sejm w ubiegłym tygodniu ustawy. Wiele błędów wytknęło Biuro Legislacyjne Senatu.

 

Nikt wzorem posła Antoniego Mężydły nie wnioskował, aby dopisać zapisy przymuszające Bydgoszcz do tworzenia metropolii z Toruniem. Natomiast senator Jan Wyrowiński zaproponował, aby kryterium ludnościowe obniżyć do 350 tys. mieszkańców. Przytoczył on przykład Stanów Zjednoczonych, gdzie rozwojowy ,,wehikuł metropolitarny” początkowo powstał dla miast liczących 100 tys. mieszkańców, a później został obniżony do 50 tys. mieszkańców. Zdaniem Wyrowińskiego na tej poprawce zyskałyby: Kielce, Białystok, Częstochowa i Toruń.

 

Akurat Częstochowa jest złym przykładem, gdyż inne zapisy wymagają, aby miasto metropolitarnego było siedzibą wojewody lub sejmiku. Senator Stanisław Iwan rozważał nawet obniżenie limitu mieszkańców do 250 tys.

 

Poprawka Wyrowińskiego została przyjęta przez komisję i będzie musiała być zatwierdzona jeszcze na posiedzeniu plenarnym. Nie krył on jednak, że ta poprawka może być elementem negocjacji bydgosko-toruńskich – Chodzi o to, aby ta współpraca była partnerska. Toruń zawsze deklarował chęć współpracy. Natomiast chcę mieć jednak argument w takim dogadywaniu się. Mówię to wprost.

 

Wpływ na negatywną opinię Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej mogły mieć wątpliwości Ministerstwa Finansów. Przyjęta przez Sejm ustawa zakłada bowiem, że związki metropolitarne uzyskają na swoje funkcjonowanie 5% podatku PIT płaconego przez mieszkańców, na czym straci Skarb Państwa. Resort finansów wyraził wątpliwość, czy nie należałoby tego dodatkowego udziału w podatkach potraktować jako jednorazowy bonus, który obowiązywałby tylko 5 lat od utworzenia związku. Przyjęcie poprawki Wyrowińskiego tę kwestię jeszcze bardziej skomplikowało, gdyż większa liczba metropolii to dodatkowe obciążenia dla budżetu państwa.