W 1998 roku, gdy duże emocje wśród samorządowców budziła reforma administracyjna kraju, dość odważną koncepcję głosił zasłużony dla Bydgoszczy społecznik Andrzej Szwalbe, który w województwie z Bydgoszczą widział Piłę.
Zasług Andrzeja Szwalbe dla Bydgoszczy nie sposób wymienić w skrócie, gdyż dotykał on wielu różnych dzieł. Miał decydujący wpływ na budowę Filharmonii Pomorskiej oraz utworzenie Akademii Muzycznej, bo trzeba podkreślić, że był człowiekiem przede wszystkim muzyki. Jako bydgoski autorytet zaangażował się bardzo aktywnie w debatę nad nowym podziałem administracyjnym Polski. Z jednej strony zabiegał o to, aby Bydgoszcz utrzymała status wojewódzki, z drugiej zaś głosił koncepcje wychodzące po zarys ówczesnych polityków, którzy skupiali się tylko na połączeniu byłych województw: bydgoskiego, toruńskiego i włocławskiego.
Z perspektywy czasu w wielu kwestiach powinniśmy mu jednak przyznać rację. Niestety wraz z jego śmiercią w roku 2002, jego sposób patrzenia na nasz region także zamarł.
Do ostatniej chwili ważyło się w 1998 roku, czy Toruń wejdzie w skład województwa kujawsko-pomorskiego. I tak naprawdę wokół tego toczyła się dyskusja ówczesnych posłów i senatorów. Szwalbe zauważył, że może powstać jednak województwo kujawsko-krajeńskie bez Torunia, czy w wersji z Toruniem, które obejmowało by ponadto dzisiejszy powiat złotowski, chojnicki i pilski. Miasto Piła miało odgrywać podobną rolę jak Toruń i Włocławek.
Polityka metropolitarna
O metropoliach zaczęliśmy dyskutować dopiero stosunkowo niedawno. Fakt, że do tej kwestii odnosił się już wstępnie w 1998 roku Andrzej Szwalbe świadczy o tym, że potrafił patrzeć długofalowo. Widział już wówczas, że powinien powstać Bydgoski Obszar Metropolitarny, który będzie lokomotywą rozwoju tego województwa oraz mniejsze obszary funkcjonalne wokół Piły, Torunia i Włocławka.
To co kilkanaście lat temu wydawało się egzotyczne, dzisiaj staje się ciekawym elementem do rozważań. Powiat pilski i złotowski w rozwoju gospodarczym stały się nieco zacofane. Choć co prawda bezrobocie jest tam i tak niższe niż średnia kujawsko-pomorskiego to z różnych badań wynika, że poziom życia jest tam dużo niższy niż w powiecie sępoleńskim. Można zatem rozważać opinie, że te powiaty są bardziej dodatkiem do województwa wielkopolskiego niż jego ważną składową częścią. I co należy tutaj wyraźnie podkreślić, powiązania funkcjonalne tych terenów z Bydgoszczą są nadal silne, być może nawet silniejsze niż z Poznaniem. Także i Chojnice w województwie pomorskim mogą czuć się trochę odtrącone. Z punktu widzenia dostępności komunikacyjnej to miasto cały czas znajduje się bliżej Bydgoszczy, niż Gdańska. Nic zatem dziwnego, że cały czas pojawiają się tam głosy, że błędem było dopuszczenie do włączenia Chojnic do województwa pomorskiego.
Szerzej o przebiegu reformy samorządowej w 1998 roku i odpowiedź na pytanie – dlaczego kujawsko-pomorskie wygląda dzisiaj tak a nie inaczej? W sobotę na łamach portalu – PopieramBydgoszcz.pl