Zgodnie z planami rządowymi Bydgoszcz ma zostać siedzibą Zarządu Dorzecza Wisły. W środę radni w tej sprawie przyjęli nawet uchwałę o zabezpieczeniu budynku pod tę instytucję na Kapuściskach. Radny lewicy Jakub Mendry alarmuje jednak, że w środę Sejmik ma podjąć uchwałę przekazującą dużą część kompetencji dotyczącej zarządzaniem drogą wodną E70 do Gdańska.
Droga wodna E70 łączy Antwerpię w Belgii z Kłajpedą na Litwie. W Polsce łączy ona dwie główne rzeki Odrę i Wisłę, a następnie przez Elbląg i obwód Kaliningradzki zmierza na Litwę. W Bydgoszczy łączy się ona z rzeką E40, co było ważnym argumentem za lokalizacją dorzecza w Bydgoszczy.
Marszałek Województwa przygotował uchwałę, która ma być w poniedziałek głosowana przez Sejmik, w sprawie przekazania zadań dotyczących rewitalizacji i promocji drogi wodnej E70 do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego z siedzibą w Gdańsku.
– Dla mnie ta uchwała jest niezrozumiała, gdyż nie widzę sensu, aby za promocję i rewitalizację Kanału Bydgoskiego odpowiadał Gdańsk – komentuje sprawę radny województwa Roman Jasiakiewicz, który zapowiedział głosowanie przeciwko – Poprosiłem prezydenta Rafała Bruskiego o podjęcie apelu.
O to samo apelował w ramach interpelacji na sesji Rady Miasta Bydgoszczy radny Jakub Mendry. Po jego wystąpieniu wiceprzewodniczący Jan Szopiński zaapelował, aby Urząd Miasta Bydgoszczy podjął interwencję jeszcze w czwartek.