Senator Jan Rulewski reprezentujący okręg inowrocławski wyraził na ostatnim posiedzeniu Senatu RP stanowczy sprzeciw wobec przyjętej przez Sejm głosami Prawa i Sprawiedliwości ustawy, która ma drastycznie obniżyć emerytury funkcjonariuszom komunistycznego aparatu represji. Amnestie Rulewskiemu wypomina natomiast były prezydent Bydgoszczy Konstanty Dombrowicz.
Według senatora Jana Rulewskiego ustawa przygotowana przez PiS narusza standardy europejskie i łatwo może być podważona przez sądy i międzynarodowe trybunały – Ta ustawa jest płytka. Skupia się taką krwiożerczą energią na tych ludziach, których spotykaliśmy w bezpośrednim kontakcie. Nie ma natomiast słowa o komisarzach. Nie ma słowa o prokuratorze. A to przecież prokurator Piotrowicz z PiS wydał nakaz aresztowania, napisał akt oskarżenia i wniósł go do sądu. W pełni prześladował działacza opozycyjnego – mówił w senacie Jan Rulewski – Wam nie chodzi o sprawiedliwość społeczną. Wam chodzi o populizm wyborczy.
Uznawany za jedną z legend Solidarności senator Jan Rulewski spotkał się z dużą krytyką dawnych współpracowników, którzy oczekują zmniejszenia emerytur swoich dawnych oprawców. Głos na Facebook-u zabrał również były prezydent Bydgoszczy Konstanty Dombrowicz – To nie może być tak, że osoby, które walczyły z ,,socjalistycznym ustrojem” o naszą prawdziwą wolność – walczą w wolnym kraju o przeżycie. To niesprawiedliwe po prostu. Niegodne. Z tego założenia wyszedłem zatrudniają pana Jana Rulewskiego legendę Solidarności, któremu delikatnie mówiąc kiepsko szedł interes z naprawami kserokopiarek, jako swego doradcę w Urzędzie Miasta. O pomoc dla niego zwracali się także działacze, jego dawni koledzy z antykomunistycznego podziemia.
W dalszej części wpisu Dombrowicz sprawia wrażenie raczej zawiedzionego swoją decyzją, bowiem wypomina Rulewskiemu, iż po objęciu mandatu parlamentarnego ,,wymusił na Urzędzie Miasta wypłacenie mu nagrody jubileuszowej”, choć pobierał już uposażenie poselskie – Legenda ,,Solidarności” człowiek krzywdzony przez ,,socjalistyczny” reżim, przez ubecję – broni dawnych swych oprawców… bo będzie się im gorzej powodziło. Broni ubecji w sytuacji, kiedy dawnym jego kolegom walczącym z komuną jakoś się nie przelewa, a emerytury mają raczej skąpe.