Cnoty jakie powinien pojąć prawy władca – nauki św. Stefana dla syna Emeryka

Obraz  Johana Ignaza Cimbali

Święty Emeryk był oczkiem w głowie św. Stefana, pierwszego króla Węgier. Ojciec chciał, aby Emeryk był wielkim, a zarazem sprawiedliwym władcą. Niestety historia ta zakończyła się smutnym zakończeniem; warto jednak pokazać relację w rodzinie królewskiej dynastii Arpadów oraz przybliżyć samą postać św. Emeryka.

 

Święty Emeryk (węg. Szent Emre) urodził się najprawdopodobniej w 1007 roku; niektóre źródła mówią bowiem też o roku 1000. Chcą spolszczyć jego imię możemy nazywać go Henrykiem. Jego rodzicami był wspomniany pierwszy król Węgier św. Stefan i błogosławiona Gizela Bawarska. Nie dysponujemy pełną wiedzą na temat jego rodzeństwa, na pewno jeden z jego braci nosił imię Otto.

 

Młodego królewicza cechowały umiejętności wojskowe i nieprzeciętne walory intelektualne. Jego nauczycielem był z kolei św. Gerard Sagredo z Wenecji (po przybyciu na Węgry podjął się dzieła ewangelizacyjnego, w 1030 roku został biskupem metropolii Csanad; zginął w 1046 roku podczas pogańskiego powstania). Emeryk tytułowany był ,,rex Ruizorum”, co węgierski historyk György Györffy powiązał z kierowaniem gwardią królewską. Zatem nie bez powodu ojciec widział wnim wielkie nadzieję. Niestety królewicz zginął 2 września 1031 roku podczas polowania, co przynosi smutny koniec całej tej historii. Zdaniem historyków tragiczny wypadek miał miejsce w dzisiejszym Sintimreu w Rumuni, gdzie później postawiono klasztor pw. św. Emeryka.

 

Święty Stefan chcąc właściwie przygotować swojego syna do objęcia władzy królewskiej napisał dla niego dzieło Libellus de instritutione morum (po polsku: Książeczka Nauk Moralnych). Podzielona była ona na trzy części: w pierwszej król odnosił się do stosunku władcy wobec wiary katolickiej, w drugiej stosunki władzy królewskiej z władzą świecką, zaś w trzeciej pisał o cnotach przydatnych w rządzeniu

 

Ciężko ci będzie utrzymać władzę królewską na tym terenie, jeżeli nie będziesz naśladował rządzących tu przed tobą twoich przodków. Bo przecież któryż Grek potrafiłby rządzić łacinnikami podług greckich obyczajów, lub też który łacinnik potrafiłby rządzić Grekami wedle zwyczajów łacińskich? Żaden. Dlatego naśladuj moją praktykę, ażebyś pośród swoich uważany był za wybitnego, pośród obcych zaś za godnego chwały – radził św. Stefan synowi Emerykowi.

 

Regularna modlitwa jest głównym źródłem zbawienia króla – uczył następce tronu węgierski władca – Ilekroć idziesz do świątynie Bożej wielbić Pana, zawsze również jako król, powtarzaj za słowami Salomona, syna królewskiego, co następuje: Ześlij swoją mądrość, odwróć ode mnie żądze. Tak modlili się dawni królowie, i ty też się tak módl, aby Bóg uznał cię królem niezwyciężonym. Módl się również o to, ażeby Bóg chronił cię od lenistwa i gnuśności, i żeby dał ci puklerz cnót.

 

Sam św. Emeryk jak wynika z przekazów był gorliwym katolikiem, nocami miał się modlić, śpiewać psalmy i prosić Boga o wybaczenie swoich błędów. Emeryk miał żyć również w czystości ze swoją żoną. Do końca nie wiemy jednak z kim tak naprawdę się ożenił – jedne źródła mówią o Patricissi, córce króla Chorwacji Krzesimira III, inne o Irenie Monomachinie, córce władcy Bizancjum.

 

Legenda o opactwie w Łysej Górze

Polski kronikarz Jan Długosz opisuje historię wizyty św. Emeryka u swojego stryja, polskiego króla, Bolesława Chrobrego. Razem mieli udać się na polowanie i podczas ścigania jelenia uciekającego na szczyt góry Emeryk miał dostać natchnienia i poprosić Bolesława Chrobrego o ufundowanie klasztoru w tym miejscu – na większą chwałę Boga. W serwisie turystycznym województwa świętokrzyskiego historia ta ubogacona jest o objawienie się Emerykowi anioła.

 

Długosz pisze dalej, iż po tym, jak polski król przystał na propozycję ufundowania klasztoru, św. Emeryk miał zostawić Chrobremu Święty Krzyż (relikwia miała pochodzić z krzyża, na którym zginął Jezus Chrystus), który obramowany był srebrem. Krzyż ten jego ojciec, św. Stefan, miał otrzymać w darze od greckiego cesarza z Konstantynopola.

 

Klasztor pw. Świętego Krzyża w Łysej Górze powstał w praktyce za czasów panowania Bolesława Krzywoustego, a posługę w nim objęli Benedyktyni.

 

Opactwo w Łysej Górze ma duże znaczenie dla węgierskich katolików, którzy za założyciela tego klasztoru uważają św. Emeryka. W rozmowie z Portalem Kujawskim węgierski poseł Adam Mirkoczki przyznaje, że klasztor ten ma dla Węgrów takie samo znaczenie jak na Jasnej Górze (Zakon Paulinów wywodzi się z Węgier, zaś założycielem klasztoru na Jasnej Górze był węgierski mnich).

 

Kanonizacji św. Stefana i św. Emeryka dokonał 5 listopada 1083 roku papież Grzegorz VII. Szent Imre patronuje węgierskiej młodzieży.

 

 


 

Przy tworzeniu niniejszej publikacji posiłkowałem się książką ,,Początki Państw Węgry” Stanisława A. Sroki.