W ostatnich dniach na naszych łamach królowały obchody jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski. Dużo w sprawach Polski działo się jednak również w Parlamencie Europejskim i w Sejmie. Tym czytelnikom, którzy nie mieli czasu śledzić wydarzeń na bieżąco w mediach ogólnopolskich, prezentujemy podsumowanie.
W środę głosami 513 za, przy 142 przeciwnych Parlament Europejski przyjął rezolucje w której czytamy – Parlament Europejski wzywa polski rząd do zrealizowania w pełni zaleceń Komisji Weneckiej. Podziela opinię Komisji Weneckiej, że polska Konstytucja oraz normy i standardy europejskie i międzynarodowe wymagają, aby orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego były przestrzegane
Mówiąc krótko, większość Parlamentu Europejskiego uznała, że w Polsce sprawy idą w złym kierunku i zagrożone może być funkcjonowanie naszego kraju jako państwa prawa. Sprawa tyczy się oczywiście sporu o Trybunał Konstytucyjny. Komisja Wenecka zaleciła rządowi publikację orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, które stwierdzało nieważność ustawy przyjętej przez Sejm, która z kolei dotyczy funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego.
Opozycja, której posłowie poparli rezolucje ocenia, iż jest to ważny sygnał dla Polaków, że w naszym kraju jest źle. Z kolei posłowie PiS uważają, że jest to niedopuszczalna ingerencja Parlamentu Europejskiego w wewnętrzne sprawy polskie. W przestrzeni publicznej pojawia się również zarzut, iż posłowie popierający rezolucję, dopuścić mogli się zdrady wobec własnego kraju.
Rezolucje poparli liberałowie, chadecy i lewica, w tym również europosłowie z kujawsko-pomorskiego Tadeusz Zwiefka i Janusz Zemke. Przeciwko byli brytyjscy konserwatyści i eurosceptycy, tak też głosował europoseł Kosma Złotowski.
Awantura w Sejmie
Dzień później Sejm na wniosek PiS, wbrew zaleceniom Parlamentu Europejskiego, głosował w sprawie powołania na sędziego Trybunału Konstytucyjnego prof. Zbigniewa Jędrzejewskiego. Posłowie klubu Kukiz15 apelowali do rządu o przeniesienie głosowania na maj, aby nie głosować tak ważnej sprawy na szybko. Nie spotkało to jednak aprobaty, dlatego też toruński poseł PO Tomasz Lenz zdecydował się nawet blokować mównice sejmową i po wyłączeniu mu mikrofonu wznosił okrzyki. W rezultacie marszałek Marek Kuchciński wykluczył go z obrad.
Frekwencja wśród posłów PiS na sali nie była pewną, stąd też Paweł Kukiz zasugerował opozycji, aby posłowie wyjęli karty oznaczające ich obecność na sali sejmowej i wówczas z powodu braku kworum głosowanie nie będzie uznane za ważne. Część posłów jego klubu się wyłamała, doszło również do niezgodnego z prawem głosowania na dwie ręce. Doprowadziło to do wykluczenia z klubu Kukiz15 posłanki Małgorzaty Zwiercan, z klubu odszedł również Kornel Morawiecki, za którego głosowała posłanka.
Opozycja wnioskowała o powtórzenie głosowania, z powodu podejrzenia, że mogło dość do oszustwa. Marszałek Kuchciński został jednak nieugięty i zakończył posiedzenie Sejmu.
Zdaniem posła Michała Stasińskiego z Nowoczesnej, oznacza to koniec szans na osiągnięcie kompromisu w sprawie Trybunału Konstytucyjnego.