Czy władze spółki Zawiszy popełniły przestępstwo?



Nierzetelne działania zarządu spółki WKS Zawisza Bydgoszcz SA sprawiły, że nie uzyskała ona licencji na występy w I lidze, pomimo dużej życzliwości ze strony prezesa PZPN Zbigniewa Bońka. Z tego też powodu spółka nie uzyska w bieżącym sezonie wpływów z transmisji meczów przez Telewizję Polsat. Może oznaczać to popełnienie przez zarząd spółki przestępstwa regulowanego przez kodeks karny. Takie wątpliwości ma radny Jarosław Wenderlich.

Na ostatniej sesji Rady Miasta Bydgoszczy Jarosław Wenderlich pytał przedstawiciela prezydenta Bydgoszczy w radzie nadzorczej Wiktora Jakubowskiego, czy Miasto Bydgoszcz planuje złożyć zawiadomienie do prokuratury przeciwko działalności zarządu spółki. W tamtym okresie funkcję prezesa pełniła Anita Osuch. Jakubowski zlekceważył wówczas wątpliwości radnego.

 

Dlatego też radny Jarosław Wenderlich, wspólnie z posłem Tomaszem Latosem wystąpili do prezydenta Rafała Bruskiego, reprezentującego mniejszościowego udziałowca w spółce WKS Zawisza Bydgoszcz SA, Miasto Bydgoszczy, zapytaniem czy złożył już lub zamierza złożyć zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa przez zarząd.

 

Mamy do czynienia ze spółką prawa handlowego, która ma zobowiązania finansowe wobec innych podmiotów. W przypadku jej upadłości, ze sprzedaży majątku spółki będą przez syndyka regulowane zobowiązania wobec wierzycieli. Może się zdarzyć jednak, że nie wystarczy to na rozliczenie wszystkich zobowiązań. Dlatego też kodeks karny przewiduje odpowiedzialność dla członków zarządów spółek prawa handlowego, którzy dopuścili się działania na szkodę kierowanych przez siebie podmiotów.

 

W sezonie 2015/2016 każdy z klubów startujących w rozgrywkach I ligi otrzymał z samego tytułu praw do transmisji meczów kwotę 250 tys. zł.