Czy zdołamy pozyskać z Unii Europejskiej fundusze na cywilizacyjny projekt kolejowy?



Pytanie wydaje się bardzo zasadne, gdyż przed nami ostatnia duża perspektywa. Pierw zadań należałoby jednak pytanie – czy jako Bydgoszcz mamy na taki projekt pomysł? Na ostatniej sesji Rady Miasta Bydgoszczy większość radnych nie protestowała, gdy z powodów formalnych wyrzucono wręcz do kosza inicjatywę związaną z Szybką Koleją Miejską. W wystąpieniu klubowym Platformy Obywatelskiej słyszeliśmy, że jest mało atrakcyjny odgrzewany kotlet.

Niezależnie jak odbierzemy słowa radnego Macieja Zegarskiego, który radnych Platformy Obywatelskiej reprezentował, to śmiało możemy stwierdzić, iż dla tego środowiska polityczna jest to projekt mało innowacyjny.

 

Zakończyliśmy kilka dni temu rozliczać perspektywę finansową Unii Europejskiej na z lat 2007-2013 (okres rozliczenia był do końca roku 2015), której najważniejszym projektem infrastrukturalnym dla województwa kujawsko-pomorskiego było BiT City. Wyremontowano tory pomiędzy Bydgoszczą i Toruniem, zakupiono tabor, ale dzisiaj zauważamy, że przeszacowano potrzeby stawiając na osiągnięcie celu politycznego, a nie funkcjonalnego (idea połączenia Bydgoszczy i Torunia w Dwumiasto). Dzisiaj widząc puste pociągi widzimy, że to się nie sprawdza. Ponadto wybudowaliśmy w ramach BiT City tory tramwajowe do Fordonu (na dniach ruch tramwajowy ma zostać zainaugurowany) i nowoczesne tramwaje PESA (obecnie głównie na papierze, ale producent zapewnia, że to tylko kwestia dni). Z punktu widzenia funkcjonalnego miasta, tramwaj przyniesie jakiś element rozwoju cywilizacyjnego. Pamiętać musimy też, o budowie zintegrowanych węzłów przesiadkowych przy stacjach kolejowych: Bydgoszcz Wchód, Bydgoszcz Leśne i nowej stacji Bydgoszcz Błonie.

 

Chłodna analiza wskaże już jednak pewne niedociągnięcie, pociągi BiT City będą dojeżdżać z Torunia Wschodniego tylko do Stacji Bydgoszcz Główna, czyli mieszkańcy zachodnich dzielnic, muszą się pierw przemieszczać w korkach autobusem do Dworca Głównego.

 

Teraz spójrzmy w przyszłość

Perspektywa 2014-2020 ma przynieść Polsce jeszcze większe pieniądze z Unii Europejskiej. Na chwilę obecną wiemy jedynie tyle, że marszałek województwa chce skupić się na kontynuacji BiT City, w roboczym projekcie BiT City II, do którego dołączony ma zostać Inowrocław, Grudziądz i Włocławek. Łatwo zauważyć, że jest to koncepcja robiona pod Toruń. Czy w ramach BiT City II rozszerzymy zasięg pociągów z Torunia do stacji Bydgoszcz Zachód? Dobre pytanie, choć bydgoski samorząd w Apelu Rady Miasta Bydgoszczy widzi włączenie do Kolei Metropolitarnej Nakła i Szubina. Dzisiaj wiemy, że dla marszałka województwa nie będą to priorytety – Zarząd Województwa sugeruje tutaj wsparcie z budżetu państwa. Przygotowujemy się też do realizacji linii tramwajowej z Ronda Bernardyńskiego do Ronda Kujawskiego i być może jak szczęście dopisze, będzie można pomyśleć o linii tramwajowej na Błonie.

 

Czy takie perspektywy nas satysfakcjonują? Patrząc na postęp jaki zrobiły przez ostatnie lata polskie miasta, możemy czuć niedosyt. Dlatego koncepcja roboczo nazwana Szybką Koleją Miejską miała być uzupełnieniem propozycji marszałka (rodzina projektów BiT City II), wpływ na kreowanie której miałby samorząd Bydgoszczy. Od zastępcy prezydenta Iwony Waszkiewicz usłyszeliśmy, że na razie wstrzymać powinniśmy się tworzeniem nowego studium inwestycyjnego dla SKM i skupić się na czymś co powstało już w przeszłości. Problem jednak w tym, że widząc zaawansowanie Urzędu Marszałkowskiego do wdrażania funduszy z perspektywy 2014-2020, powinniśmy dzisiaj mieć już na wykończeniu gotowe projekty inwestycyjne. Dzisiaj jednak Samorząd Bydgoszczy nie wie czego chce.