Dla marszałka niesprawiedliwy podział środków unijnych to wina sposobu liczenia



Odbywający się dzisiaj Konwent ustalił porządek obrad poniedziałkowej nadzwyczajnej sesji Sejmiku, która odbędzie się we Włocławku. Zarząd Województwa chce, aby radni na tym posiedzeniu przyjęli stanowisko do Ministra Rozwoju, w sprawie zmiany metrologii liczenia podziału środków unijnych. Od bydgoskich radnych wojewódzkich słyszymy, iż marszałek chce zarzuty dotyczące niesprawiedliwego podziału funduszy pomiędzy powiaty i gminy, zrzucić na złą metrologię.

 

Zarząd Województwa w zaproponowanym radnym stanowisku negatywnie ocenia algorytm podziału środków oparty na proporcjonalnym podziale pomiędzy jednostki administracyjne, który był wykorzystywany w perspektywie finansowej 2007-2013 i ma być kontynuowany w perspektywie 2014-2020. Sugeruje się zatem Ministerstwu Rozwoju zmianę tego algorytmu.

 

Według danych zgromadzonych centralnym systemie teleinformatycznym, przy podziale funduszy unijnych w perspektywie 2007-2013 najwięcej środków uzyskał Toruń oraz powiat grudziądzki. Było to też przyczyną ataków na politykę marszałka z Bydgoszczy, Inowrocławia i Włocławka. Jak można wywnioskować z lektury zaproponowanego stanowiska, przyczyną tak wysokiej dotacji na mieszkańca Torunia, miał być sam fakt zlokalizowania w tym mieście Urzędu Marszałkowskiego.

 

Można zatem się spodziewać, iż w poniedziałek marszałek Piotr Całbecki będzie bronił swojej polityki przy podziale funduszy unijnych, próbując budować wizerunek, iż wszystko odbywało się sprawiedliwie, a winny był tylko sposób liczenia pozyskanej dotacji na mieszkańca.