Frakcja Latosa dominuje w okręgowym PiS-ie

– I ty Tomaszu przeciwko mnie – te słowa, będące parafrazą słów Juliusza Cezara, być może usłyszał od europosła Kosmy Złotowskiego radny Tomasz Rega, który wbił kolegom z którymi przez ostatnie lata nóż w plecy i zdecydował o rozmiarach porażki frakcji europosła Złotowskiego i posła Łukasza Schreibera.

 

Sobotnie wyboru to w mniejszym stopniu zwycięstwo osobiste posła Tomasza Latosa, zaś w większym stopniu jego współpracowników, którzy zdominowali Zarząd Okręgowy. Latosa jako pełnomocnika PiS w okręgu bydgoskim rekomendował bezpośrednio prezes Jarosław Kaczyński, stąd też był jedynym zgłoszonym kandydatem. W głosowaniu uzyskał poparcie 3/4 delegatów, czyli nie poparł go co czwarty delegat. Na 427 delegatów jego kandydaturę poparło 315, wyraźny sprzeciw wyraziło zaś 89 (ok. 20% delegatów). Patrząc na wyniki europosła Kosmy Złotowskiego w wyborach w 2012, poparcie dla Latosa jest słabsze.

 

Bezpośrednie demokratyczne wybory miały miejsce już w przypadku wyboru członków Zarządu Okręgowego. Nie jest wielką tajemnicą, iż działacze działający w poszczególnych frakcjach otrzymali ściągi przed tym głosowaniem, stąd też jego wyniki odzwierciedlają siłę poszczególnych stronnictw w regionalnym PiS-ie. Wybory te pokazały dominację grupy Latosa (w jej skład wchodzą również posłowie: Ewa Kozanecka i Piotr Król), która obsadziła właściwie sama cały Zarząd Okręgowy. Do tego ciała nie wszedł żaden bliski współpracownik europosła Złotowskiego i posła Schreibera – zbyt niskie poparcie uzyskali związani z nimi radni: Paweł Bokiej i Szymon Róg.

 

O rozmiarach porażki frakcji Złotowskiego i Schreibera w dużej mierze zdecydowało niespodziewane zachowanie ze strony radnego Tomasza Regi, który w sobotę grał na dwa fronty. Do tej pory Rega uchodził za stronnika Złotowskiego, ale w ubiegłą sobotę zachęcał członków swojego komitetu do głosowania na kandydatów rekomendowanych przez Latosa.

 

Część obecnych na Zjeździe Okręgowym działaczy ubolewa, iż nie było na nim miejsca na dyskusję przed głosowaniami, gdyż poseł Tomasz Latos zmienił porządek obrad. Grupa członków partii liczyła bowiem, iż usłyszy wyjaśnienia dotyczące zajmowania jeszcze niedawno ważnej w partii funkcji przez osobę skazaną w przeszłości za przyjmowanie łapówek, w momencie bycia funkcjonariuszem publicznym.

 

Wiceminister obrony narodowej Bartosz Kownacki nie uczestniczył w Zjeździe Okregowym.