Inowrocławscy radni śmieją się z prawa

W lipcu Wojewódzki Sąd Administracyjny orzekł o oddaleniu odwołania radnej Rady Miejskiej Inowrocławia Lidii Stolarskiej, tym samym utrzymał decyzje wojewody o wygaszeniu jej mandatu. Kilka tygodni później podobne orzeczenie zapadło w sprawie jej kolegi radnego Jarosława Kopcia. Mandaty radnych nie wygasły jednak od dzisiaj, bowiem radni skutecznie wykorzystują nieskuteczność prawa.

 

Za kilka dni miną dokładnie dwa lata o złożenia ślubowania przez radnych Rady Miejskiej Inowrocławia. Dokładniej za nami będzie już powoła kadencji jak swoje mandaty pełnią radni Lidia Stolarska i Jarosław Kopeć, choć jak wynika orzeczeń sądów, po trzech miesiącach od złożenia ślubowania ich mandaty powinny wygasnąć.

 

Jeżeli ławnik sądowy zostanie wybrany radnym, to w ciągu trzech miesiący od złożenia ślubowania powinien zrzec się funkcji ławnika. Chodzi przede wszystkim o zachowanie zasady trójpodziału władzy i oddzielenie władzy sądowej od uchwałodawczej. Dwójka inowrocławskich radnych powinna zatem zrezygnować z funkcji ławnika do 1 marca 2015 roku. Radni tego jednak nie uczynili, stąd też ich mandat powinien wygasnąć.

 

Rada Miejska Inowrocławia w głosowaniu nie zgodziła się jednak na wygaszeniem mandatów, stąd też radni diety pobierają z publicznych pieniędzy do dzisiaj. Dopiero w lutym 2016 roku sprawą zainteresował się wojewoda, który wygasił radnym mandaty. Inowrocławscy rajcy odwoła się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy – ten w latem oddalił ich odwołania.

 

Radni nie dali jednak za wygraną i odwołali się do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Tam zapadnie ostateczna decyzja co do ich losu, choć patrząc na orzecznictwo polskich sądów można przewidzieć, że będzie to werdykt dla nich niekorzystny. Na rozprawę jednak trochę poczekają, zatem do tego czasu nadal będą pobierać diety.