W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o pojawiających się ograniczeniach prędkości na linii tramwajowej do Fordonu, związanych z uszkodzoną infrastrukturą torową. Dzisiaj na wysokości ulicy Lewińskiego pojawiło się kolejne ograniczenie prędkości do 20 km/h. Spółka Tramwaj Fordon tłumaczy awarie niezbyt przyjazną aurą i zapowiada naprawę usterek. Jak pokazuje jednak dzisiejszy przykład, pojawiają się tylko nowe problemy.
– Przecież niedawno te tory zostały oddane – dziwi się pan Andrzej z Fordonu, którego zdaniem mamy do czynienia z wielką fuszerką. Otwarcie linii tramwajowej do Fordonu miało miejsce w połowie stycznia, więc inwestycja nie służy nam jeszcze nawet pół roku.
Od pewnego czasu na odcinku Akademicka – Rejewskiego obowiązuje ograniczenie do 20km/h, zaś przy rondzie ONZ nawet 10 km/h. Wykonawca inwestycji zobowiązany będzie do nieodpłatnego naprawienia torów.
W styczniu prezydent Bydgoszczy chwalił się, że linia tramwajowa do Fordonu była największą tego typu inwestycją w Polsce w ostatnich kilkunastu latach. Teraz ten obraz psują nieco opinie o dokonanej fuszerce. Głównym kryterium przy doborze wykonawców była cena i pozostaje pytanie, czy dla obniżenia kosztów nie oszczędzano również na surowcach? Stan torowiska w Fordonie będzie wymagał na pewno bliższego zbadania i wyjaśnień dla opinii publicznej.
ZDMiKP zapowiada natomiast, że od soboty tramwaje pojadą i tak szybciej, gdyż na odcinku Wyścigowa – Łoskoń uruchomiony zostanie system ITS. Na skrzyżowaniach z sygnalizacją świetlną tramwaje mają być traktowane priorytetowo.