W Bydgoszczy odbyły się wojewódzkie obchody Święta Niepodległości. Wiceminister Obrony Narodowej wyraził nadzieję, że za dwa lata, w setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, będziemy świętować razem bez politycznych sporów. Kownacki wskazywał bowiem, że jedność narodu jest kluczowa dla zachowania niepodległości. O jedność narodu apelował również we wczorajszym orędziu Prezydent RP Andrzej Duda.
Oficjalne uroczystości Święta Niepodległości rozpoczęły się od Mszy Świętej, którą w Katedrze Bydgoskiej celebrował bp. Jan Tyrawa.
– Nie zbudujemy przyszłości nas samych, naszych rodzin, naszej ojczyzny, jeśli zabraknie prawdy, jeśli zabraknie przykazania, jeśli zabraknie sumienia – mówił w homilii bydgoski biskup.
Następnie nastąpił przemarsz na Plac Wolności. Na wysokości ulicy Mostowej pojawili się z transparentami działacze Komitetu Obrony Demokracji. Nie wpłynęli oni jednak w żaden sposób na zakłócenie przebiegu uroczystości. Po odegraniu hymnu i podniesieniu flagi państwowej na maszt, list do mieszkańców województwa kujawsko-pomorskiego od premier Beaty Szydło odczytał wojewoda Mikołaj Bogdanowicz – Wydarzenia 1918 roku dowiodły, że państwo to nie tylko organizacja, ale przede wszystkim jakość moralna obecna w serca i umysłach Polaków. Że bez duchowej siły narodu, głęboko osadzonej historii i tradycji niemożliwy jest sukces państwa i zapewnienie mu obrony przed zewnętrznymi atakami.
W dalszej części odczytywanego listu szefowa rządu wskazywała – Doświadczenia 1918 roku powinny stać się do nas ważnym odniesieniem. Winny być jak apel z przeszłości do wykorzystania szans danych nam przez historię. Dlatego jako rząd nie ustajemy w wysiłkach by uczynić nas kraj bezpieczniejszym i silniejszym.
– Nie we Francji, nie w Niemczech, tu w Polsce będziemy walczyli o nas interes, żeby tu w Polsce Polacy mogli pracować, a nie wyjeżdżać za granicę. I wreszcie możemy budować Polskę opartą o wspólny fundament wiary, która przez 1050 lat jest tutaj zakorzeniona, która dała podstawę i fundament tego narodu – mówił wiceminister obrony narodowej Bartosz Kownacki. W swoim wystąpieniu przypomniał on okresy wielkiej Polski z czasów dynastii Piastów i Jagiellonów – Ta wielka Polska upadła, bo w XVIII wieku byli tacy, którzy nie chcieli polski niepodległej, którzy wstydzili się mówić po polsku i woleli brać pieniądze zza granicy. I przyszła długa ponad stuletnia lekcja jak trudno jest odzyskać niepodległość, ale jak łatwo ją stracić.
Minister Kownacki wskazał, że walka podnoszona w okresie zaborów, również podczas przegranych powstań, pozwoliła zbudować fundament na którym opierała się II Rzeczypospolita. Państwo, które wychowało pokolenia broniące Ojczyzny podczas II wojny światowej oraz walczące z sowiecką okupacją. Kownacki w swoim wystąpieniu oddał hołd Żołnierzom Wyklętym, którzy nie zgadzali się na podporządkowanie Polski Moskwie po II wojnie światowej.
– Musimy pamiętać o tej lekcji, którą udzieliło nam 123 lata zaborów i 11 listopada 1918 roku. Tej lekcji, że niepodległość bardzo łatwo jest stracić, a szczególnie łatwo kiedy jesteśmy podzieleni, kiedy mówimy wspólnym głosem. Bardzo wierzę, że za dwa lata, kiedy będziemy obchodzić stulecie Polski niepodległej, będziemy wszyscy razem. Możemy się różnić, ale różnić pięknie, nie jeden przeciwko drugiemu, ale razem dla wspólnej wielkiej niepodległej Polski, bo Polska na to zasługuje, bo Polacy są wielkim i dumnym narodem – powiedział wiceminister.
{youtube}Az0kMI_FVHQ{/youtube}
{gallery}stories/2016/11/11lis-2{/gallery}
Dzisiaj tej jedności jak można było wyczuć trochę brakowało. Podczas wystąpienia zastępcy prezydenta Mirosława Kozłowicza kibice Zawiszy podnieśli okrzyk – Bruski znowu stchórzyłeś. Ta sytuacja uczestnikom obchodów przypomniała, że stopień podziałów politycznych w Polsce jest duży. Czy przez najbliższe dwa lata uda się to zmienić i 11 listopada 2018 roku będziemy potrafili świętować razem?