W czwartkowy wieczór reprezentacja Polski do lat 21 pod wodzą Marcina Dornego podejmowała nad Brdą zespół Ukrainy. Dla młodych piłkarzy mecz towarzyski był przede wszystkim okazją do pokazania się selekcjonerowi przed zbliżającymi się w Polsce Mistrzostwami Europy do lat 21. Tę okazję wykorzystał bardzo dobrze piłkarz z regionu Jakub Wrąbel, bramkarz Olimpii Grudziądz, który okazał się jednym z bohaterów tego meczu.
Polacy ten mecz rozpoczęli bardzo dobrze. Już w 14 minucie Mariusz Stępiński doszedł do doskonale zagranej w tempo piłki w polu karnym Ukraińców i otworzył wynik spotkania. W kolejnych minutach Polacy stracili już nieco pewności siebie. Pewnym punktem reprezentacji biało-czerwonych była jednak bramkarz Olimpii Jakub Wrąbel. Po zagraniu ręką Sebastiana Rudola w polu karnym gospodarzy, sędzia podyktował rzut karny dla Ukrainy, do którego podszedł piłkarz hiszpańskiej Valencii Iwan Zotki. Wówczas najważniejszą interwencją tego meczu popisał się Wrąbel, broniąc rzut karny i posyłając piłkę na rzut rożny.
W drugiej połowie sędzia podyktował rzut karny dla Polski, ale nie wykorzystał go Stępiński. Chwilę później ten piłkarz mógł poszczycić się asystą, dogrywając do Kamila Mazka, który ustanowił wynik tego spotkania.
Polacy ten mecz wygrali, ale specjalnie nie zachwycali, stąd też sztab trenerski ma materiał do analiz, aby przygotować do Mistrzostw Europy, których gospodarzem będzie Polska, w tym również Bydgoszcz. Trzeba zwrócić również uwagę na to, że Ukraińcy wystawili reprezentację do lat 20, gdyż skład U-21 rywalizuje z Irlandią Północną w meczu eliminacyjnym do tego turnieju. Przed podopiecznymi trenera Dornego w poniedziałek kolejny sprawdziany, mecz przeciwko Czarnogórze w Gdyni.
Polska U21 – Ukraina U20 2:0 (1:0)
14′ Mariusz Stępiński
85′ Kamil Mazek
Czwartkowy mecz to również test organizacyjny, przed czerwcowymi Mistrzostwami Europy dla komitetu organizacyjnego. Na stadionie Zawiszy po raz pierwszy trybuna VIP została przeniesiona na trybunę B (wybudowana w czasie modernizacji zakończonej w 2008 roku). Popracować będzie trzeba na pewno nad organizacją ruchu samochodowego na terenie Kompleksu Sportowego ,,Zawisza”, która wywoływała pewne trudności.