Olszewski zagrożenie dla drogi S-10 widzi w populistycznych obietnicach rządu



Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa zapewnia, iż chce zrealizować budowę odcinka Bydgoszcz – Toruń drogi ekspresowej S-10 w latach 2017-2020. Do dzisiaj nie padła jednak deklaracja, iż zabezpieczone są na ten cel środki finansowe. W tej sytuacji trudno będzie spać spokojnie.

Z informacji jaką otrzymała Rada Miasta Bydgoszczy, w odpowiedzi na ostatni apel rząd zapowiada realizację tej inwestycji do 2020 roku, zaznaczając jednak pewien warunek ,,po zapewnieniu środków finansowych na roboty budowlane”. Pytanie, czy środki finansowe się znajdą, zadają niektórzy bydgoscy posłowie już właściwie od grudnia. Zresztą parlamentarzyści innych okręgów pytają również o ważne dla ich wyborców inwestycje. Do dzisiaj strona rządowa nie przedstawiła możliwości finansowych i swoich priorytetów w zakresie inwestycji drogowych.

 

Pada jedynie zarzut do poprzedniej ekipy rządowej, iż zapisane w Programie Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023 inwestycje są przeszacowane. Zdaniem posła Pawła Olszewskiego, który w rządzie Ewy Kopacz odpowiadał za opracowanie tego programu, obecnemu rządowi brakuje dobre woli – Próbuje się stworzyć iluzję, że zabezpieczone na zadanie środki nie istnieją. Tymczasem źródła finansowania na wszystkie inwestycje w ramach Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023 (z perspektywą do 2025 r.) są zawarte w tym Programie. Dotyczy to również drogi ekspresowej S10. Odnoszę wrażanie, że trwa gorączkowe poszukiwanie pieniędzy na realizację populistycznych obietnic. Wypowiedzi ministra Adamczyka o niedoszacowaniu PBDK są absolutnie niedorzeczne i mijają się z prawdą.

 

Dzisiaj wojewoda Mikołaj Bogdanowicz wraz z wicewojewodą Józefem Ramlau spotkali się z parlamentarzystami Prawa i Sprawiedliwości z województwa kujawsko-pomorskiego. Jak dowiadujemy się z oficjalnego komunikatu, wyrażono apel do premier Beaty Szydło o umieszczenie budowy drogi S-10 na liście priorytetów.