Partia Zieloni przeciwna parkowaniu na ulicy Długiej



Jedynym wyjątkiem miałyby być samochody dostawców i osób zamieszkałych faktycznie przy tej ulicy. Zdaniem Daniela Kaszubowskiego reprezentującego ugrupowanie Zielonych taka intencja co prawda przyświecała planowaniu organizacji ruchu na starówce, ale w praktyce funkcjonujące zasady się nie sprawdzają. Partia Zieloni zbiera do władz miasta petycje w tej sprawie.

Grube miliony jakie miasto wydaje na renowację centrum i jego najbliższych okolic okazują się marnotrawione, a efekty tych inwestycji niszczone przez prywatnych właścicieli pojazdów, które każdego dnia rozjeżdżają ulice w centrum Bydgoszczy. Co należy podkreślić, ulice, które w zamierzeniach miały pełnić zupełnie inne role, jak parking czy skróty dojazdowe. Taka sytuacja ma miejsce między innymi na ulicy Długiej – tuż obok bydgoskiego ratusza. W godzinach od 7 do 11 i od 17 do 20, normalnym widokiem jest poruszanie się po tym trakcie samochodów prywatnych. Często też, całkiem legalnie, stoją one tam zaparkowane. Nie takie intencje miało chyba miasto, zezwalając samochodom dostawczym na wykonywanie swoich czynności na rzecz lokali znajdujących się przy tej ulicy? – czytamy w petycji.

 

Zieloni proponują, aby wprowadzić całkowity zakaz wjazdu samochodów na ulicę Długą, jedynym wyjątkiem miałyby być samochody dostawcze wjeżdżające w konkretnym celu.

 

 -Niedawno powstał także parking wielopoziomowy przy ul. Pod Blankami. Cały czas są także wyznaczone miejsca postojowe dla taksówek i samochodów prywatnych. Kawałek dalej znajduje się także większy parking przy ul. Grudziądzkiej. To, czego nadal jednak w obu miejscach brak, a co mogłoby przyciągać klientów, to otwarte lokale po godzinie 17/18. I może to tu, a nie w samej liczbie miejsc parkingowych, tkwi problem? Niedostosowanie do oczekiwań klientów zdaje się mieć trochę większą moc sprawczą. Tym bardziej, że to transportem zbiorowym podróżuje w Bydgoszczy znaczna część mieszkańców – pisze na swoim blogu Daniel Kaszubowski.

 

W praktyce część kupców do nowej rzeczywistości się już dostosowała, gdyż niektórzy oferują swoim klientom opłacenie parkingu przy ulicy Pod Blankami. Czy jednak wprowadzenie postulatów Zielonych, uniemożliwiających parkowanie nawet w wybranych godzinach to będzie adekwatne rozwiązanie?

 

To pytanie wydaje się dobrym pretekstem do szerszej dyskusji.