Polityk lewicy: Powinniśmy podziękować rządowi za dotację a nie eskalować konflikt



Czy udział bydgoskich samorządowców w manifestacjach przeciwko rządowi Beaty Szydło szkodzi miastu? To pytanie w ostatnim roku zadawane było wielokrotnie. Odpowiedzi udzielane zależały zaś od tego w jakim stosunku do rządu PiS znajdowała się odnosząca się do kwestii osoba.

 

W sobotę 17 grudnia w manifestacji pod biurem PiS przy ulicy Gdańskiej uczestniczył prezydent Rafał Bruski i radny SLD Lewicy Razem Ireneusz Nitkiewicz. Ten drugi momentami pełnił wręcz role wodzireja – Kto nie skacze ten za PiS-em hop, hop, hop.

 

{youtube}F6UbGfxHUt8{/youtube}

 

Nitkiewicz w dalszej swojej wypowiedzi z dezaprobatą wypowiadał się o zachowaniu prezydenta Torunia, który z politykami PiS uczestniczył w obchodach urodzin Radia Maryja. Bydgoski radny wskazywał, że bydgoscy samorządowcy mają honor, który nie pozwoliłby im uczestniczyć w tego typu wydarzeniach i nie dają się zastraszyć groźbą, ewentualnego gorszego traktowania Bydgoszcz przez rząd.

 

W praktyce póki co Bydgoszcz pozyskuje głównie fundusze z programu rządowego POiŚ, a nie z będącego w dyspozycji marszałka województwa z PO RPO. Kilka dni temu ponad 100 mln na przebudowę kanalizacji deszczowej przyznało bydgoskim wodociągom Ministerstwo Środowiska. W dużej mierze to zasługa dobrze przygotowanego przez MWiK wniosku, ale jak spojrzymy na politykę marszałka województwa, to w kryteria konkursowe nie zawsze są sprzyjające Bydgoszczy.

 

– Dzisiaj powinny z tego miejsca paść podziękowania za 130 mln zł za deszczówkę, a nie być eskalowany konflikt – mówił podczas środowej sesji Rady Miasta radny Jan Szopiński z SLD Lewicy Razem. Trudno byłoby w tych słowach nie zauważyć próby zdyscyplinowania partyjnego kolegi Ireneusza Nitkiewicza.

 

Szopiński nieprzychylnie dla koalicji wypowiadał się również w innych kwestiach – Drużyna piłkarska gra w Potulicach a hokejowa w Toruniu.

 

Mowa oczywiście o Zawiszy Bydgoszcz i hokeistach BKS. W przypadku tej drugiej drużyny był to przytyk uderzający w niedostosowanie planowanego lodowiska obok Łuczniczki do potrzeb dużych widowisk hokejowych, jakimi są chociażby rozgrywki ligowe. Prezydent Rafał Bruski podkreślił w odpowiedzi swoje stanowisko, że jemu zależy, aby lodowisko służyło mieszkańcom, gdyż w miastach w których dobrze działają kluby hokejowe, lodowisko przeciętnym mieszkańcom jest udostępnione na zaledwie kilka godzin w tygodniu. Temat Zawiszy pozostał bez odpowiedzi.