Miasto Inowrocław może się poszczycić produkcją wody mineralnej ,,Inowrocławianka”. Jest to niewątpliwie jakiś prestiż, ale również koszt dla Przedsiębiorstwa Wodociągowego i Kanalizacyjnego, czyli w praktyce dla wszystkich mieszkańców.
„Inowrocławianka” to naturalna woda mineralna o bogatych walorach zdrowotnych i smakowych, która dzięki wysokiej mineralizacji jest źródłem cennych makro i mikroskładników – czytamy na stronie internetowej inowrocławskiej wody mineralnej. Inowrocław promuje się jako uzdrowisko, stąd też produkcja własnej wody mineralnej o wysokich walorach zdrowotnych w tej polityce ma wymiar prestiżowy.
Społecznik Przemysław Jessa ustalił jednak, że w latach 2014-2015 produkcja wody mineralnej przyniosła inowrocławskim wodociągom ponad milion złotych straty. Praktycznie ten ubytek finansowy pokrywają inowrocławianie w opłatach za wodę i ścieki. Owszem PWiK może prowadzić również inną działalność przynoszą dochody, jak chociażby budowa przyłączy wodno-kanalizacyjnych. Filozofia działania spółek komunalnych powinna dążyć jednak do dostarczania mieszkańcom usług w jak najniższej cenie.
Pozostaje zatem pytanie czy inowrocławian na prestiż związany z produkcją własnej wody mineralnej stać?