Poseł z Inowrocławia chce kontroli inspekcji pracy w Sejmie

Nocne obrady Sejmu (na ostatnim posiedzeniu obradowano do około godziny 2:00) nie służą wszystkim posłom, o czym świadczy dziwne zachowanie posłanki Nowoczesnej Joanny Scheuring-Wielgus z Torunia. Zdaniem posła Krzysztofa Brejzy z Inowrocławia, poszkodowani są również pracownicy Kancelarii Sejmu i budżet państwa. Parlamentarzysta zwrócił się z wnioskiem o kontrolę Państwowej Inspekcji Pracy w Sejmie.

Sposób organizacji obrad Sejmu na ostatnim posiedzeniu nie podoba się całej opozycji. Posłowie zamiast rozpocząć głosowania o godzinie 18:00 musieli czekać do godziny 21:00, gdyż obrady zostały przerwane. Przyczyną była gala organizowana przez redakcję Gazety Polskiej (kapitałowo zależna od PiS), która uhonorowała prezesa Jarosława Kaczyńskiego.

 

Dość ostro tę sytuację krytykuje lider trzeciej siły w parlamencie Paweł Kukiz, który w jednej z wypowiedzi medialnej zarzuca PiS-owi brak powagi i szacunku dla parlamentu, dając do zrozumienia, iż dla świty Kaczyńskiego ważniejsze są medale.

 

Zdaniem posła Krzysztofa Brejzy są to dodatkowe koszty dla państwa, gdyż około 300 pracownikom Kancelarii Sejmu trzeba było zapłacić nadgodziny. Zdaniem Brejzy Kancelarii Sejmu powinna przyjrzeć się bliżej Państwowa Inspekcja Pracy, gdyż może dochodzić do naruszenia Kodeksu Pracy.