Bez większego rozdźwięku kilka dni temu odwołany został Komendant Miejski Policji w Bydgoszczy i jego zastępca. Inspektor Piotr Stachowiak funkcję komendanta pełnił zaledwie dwa miesiące, stąd też jego odwołanie wywoływać może pytania o przyczyny takiej decyzji przełożonych.
Wicekomendantem miejskim przestał być nadkom. Sławomir Szymański, który od wielu lat odpowiadał w Bydgoszczy za prewencję, stąd też nad jego postacią od pewnego czasu zaczęły się tworzyć czarne chmury. W sierpniu miała miejsce prezentacja drużyny piłkarskiej Zawiszy Bydgoszcz w amfiteatrze Opery Nova. Wcześniej policjanci mieli zniechęcać administrację opery do użyczenia Stowarzyszeniu Piłkarskiemu ,,Zawisza” amfiteatru. Sprawa w mediach nie znalazła większego przebicia, za to w kręgach politycznych podjęto się wyjaśnienia, czy Policja nie wykonuje zaleceń politycznych Urzędu Miasta. Radni uczestniczący już w samej prezentacji, przyznają, że sposób zachowania się policjantów, był dość prowokacyjny.
Odwołania nadkom. Szymańskiego, miał chcieć również insp. Piotr Stachowiak, który także został odwołany. Spekuluje się, że przyczyną takiej decyzji, być mogło zatrzymanie wiceprezesa ZUS Marcina Wojewódki, który będąc 22 września w Bydgoszczy, wręczał wypowiedzenie dyrektorowi bydgoskiego ZUS. Ten drugi miał zawiadomić policję, iż otrzymał od Wojewódki propozycję korupcyjną. Przybyli policjanci zatrzymali wicedyrektora ZUS. Po kilku dniach prokuratura umorzyła jednak śledztwo.
Obowiązki Komendanta Miejskiego Policji pełni od kilku dni insp. Sławomir Kosiński, zaś pierwszego zastępcy podinsp. Przemysław Mielczarek.