Na wtorkowym posiedzeniu Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił zarzuty byłego posła Grzegorza Gruszki, a tym samym uznał, że obowiązujące od stycznia stawki dotyczące gospodarki odpadami, są zgodne z prawem. Nie czuję, abym to ja przegrał, przegrali mieszkańcy Bydgoszczy – ocenia Gruszka.
Rada Miasta Bydgoszczy 25 listopada uchwaliła nowe stawki opłat za gospodarkę odpadami, które muszą od liczby mieszkańców wnosić właściciele nieruchomości. Stawka w przypadku prowadzenia segregacji śmieci wzrosła o 3 zł z 10 zł do 13 zł oraz o 19 zł gdy segregacja nie jest prowadzona do 39 zł. Zdaniem Grzegorza Gruszki i Bydgoskiego Forum Ekologicznego, Rada Miasta przyjęła tę uchwałę niezgodnie z prawem, gdyż radnym nie przedstawiono dokładnych wyliczeń na temat liczby wytwarzanych w Bydgoszczy odpadów, czego wymagać ma ustawa. Gruszka zdecydował się zatem zaskarżyć uchwałę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Sąd racji mu jednak nie przyznał.
– Sędzia powiedział, że nie ma podstaw, aby stwierdzić wady przy uchwalaniu stawek, gdyż żaden radny nie wniósł zastrzeżenia – powiedział nam Grzegorz Gruszka, przy czym wyraził ubolewanie na bierność radnych.
– Na tym etapie co mogłem to zrobiłem, aby tę niesprawiedliwość społeczną naprawić – dodaje Gruszka, który chce sprawę na spokojnie przeanalizować. Nie wyklucza on skierowania skargi kasacyjnej do Najwyższego Sądu Administracyjnego.