Sprzedaż Zawiszy nie musi zostać zatwierdzona

Informacją numer jeden w Bydgoszczy było sprzedanie przez Radosława Osucha 95% akcji klubu WKS Zawisza Bydgoszcz SA. Podała ją dzisiaj Gazeta Wyborcza, powołując się na bezpośrednio na biznesmena. Najbardziej ta informacja zaskoczyła współudziałowców w spółce – Miasto Bydgoszcz i Stowarzyszenie Piłkarskie ,,Zawisza”, którzy o tym fakcie dowiedzieli się z mediów. Może zatem dojść do sytuacji, gdy ta transakcja zostanie uznana za nielegalną.

Jak się dowiadujemy, zgodnie ze statutem spółki, zgodę na sprzedaż akcji musi wyrazić Rada Nadzorcza. Reguluje to artykuł 11 Statutu Spółki WKS Zawisza Bydgoszcz SA – Zbycie akcji wymaga dla swojej ważności zgody Rady Nadzorczej wyrażonej w formie uchwały.

 

W Radzie Nadzorczej zasiadają przedstawiciele pozostałych udziałowców, którzy powinni podjąć taką uchwałę, a przede wszystkim mieć o niej wiedzę. Tego w tym wypadku nie dokonano. Zatem albo do transakcji w ogóle nie doszło, bądź podjęto ją z naruszeniem statutu, przez co może zostać unieważniona przez sąd. Przypomnieć trzeba, że kilka tygodni temu Sąd Apelacyjny w Gdańsku unieważnił podjętą ze złamaniem statutu zmianę herbu.

 

Zakup klubu bez rzeczowego audytu wewnętrznego byłby pewnym ryzykiem. Z jednej strony jest kwestia sporna ze Stowarzyszeniem Piłkarskim ,,Zawisza”, które decyzją Urzędu Patentowego ma prawo do herbu. Dodatkowo klub ma pewne zobowiązania finansowe – nieoficjalnie ustaliliśmy, że zadłużenie może wynosić ok. 4 mln zł. Nie wiadomo również czy z powodu braku opinii biegłego rewidenta, dotyczące sprawozdania finansowego spółki, o czym pisaliśmy w sobotę, klub otrzyma licencję na występy w I lidze. Istnieje możliwość przyznania licencji o warunkowej, ale warunki postawione przez komisję ligową mogą być trudne do wykonania.

 

W tej sprawie mamy zatem cały czas więcej niewiadomych.