Czy podczas uroczystości państwowych w Bydgoszczy nie pojawi się więcej asysta wojskowa? Tak może się zdarzyć jeżeli prezydent posłucha apelu posła Michała Stasińskiego z Nowoczesnej, który w liście otwartym wyraził ubolewanie zagłuszeniem ubiegłotygodniowych uroczystości przez Apel Smoleński. Zgodnie z zarządzeniem ministerialnym, Apel Smoleński jest bowiem częścią obligatoryjną uroczystości z udziałem wosjka.
77-tą rocznicę agresji Niemiec hitlerowskich na Polskę świętowaliśmy w ubiegłym czwartek na Cmentarzu Bohaterów Bydgoszczy. Po oficjalnych przemówieniach odczytano Apel Poległych, podczas którego oddano hołd żołnierzom wojny obronnej z 1939 roku oraz innych bitew II wojny światowej. Częścią tego apelu był również Apel Smoleński, podczas którego oddano hołd ofiarom katastrofy smoleńskiej z 2010 roku.
– Wspólne uczczenie tragicznych zdarzeń, nie mających ze sobą wspólnego związku, stawianie na równi tragicznych ofiar i bohaterów II wojny światowej oraz ofiar katastrofy lotniczej nie znajduje żadnego uzasadnienia – uważa poseł Michał Stasiński, który 1 września brał udział w uroczystościach na Cmentarzu Bohaterów Bydgoszczy.
Stasiński apeluje do prezydenta, aby nie wyrażał zgody na Apel Smoleński podczas uroczystości w dniu 17 września związanych z rocznicą agresji ZSRR na Polskę oraz w Święto Niepodległości 11 listopada. Parlamentarzysta uważa, że jeżeli wojsko nie będzie chciało zrezygnować z Apelu Smoleńskiego, to uroczystości należy organizować bez asysty – Podczas wydarzeń patriotycznych czcijmy pamięć naszych przodków poległych za to, że dziś możemy żyć w wolnej Polsce. Nie zgadzajmy się na wykorzystywanie uroczystości, które są wartością i dumą nas wszystkich, do bieżącej kampanii politycznej – kończy Stasiński swój list.