Szczepionki to ofiara w przekazie nieprawdziwych informacji



Rozmowa portalu zaszczepsiewiedza.pl z dr hab. Ewą Augustynowicz z Zakładu Badania Surowic i Szczepionek, Instytutu Zdrowia Publicznego -Państwowego Zakładu Higieny

 

 

Dlaczego niektórzy ludzie boją się szczepień?

Mówiąc szczerze, ja jestem zaskoczona tym, co dzieje się ostatnio w Internecie i mediach, np. telewizji publicznej. Zaskakuje mnie przede wszystkim intensywność przekazu antyszczepionkowego, co można chyba tłumaczyć nieświadomością zagrożenia związanego z chorobami zakaźnymi, brakiem wiedzy a nawet swoistą „modą” na nieszczepienie. Przeciwnicy szczepień, którzy opanowali wprost internet, szczególnie jego część społecznościową, to najczęściej osoby, które nie mają nic wspólnego z medycyną lub osoby, które udają lekarzy, przekazują rodzicom nieprawdziwy i mylny przekaz dotyczący szczepionek. Lekarze, eksperci, nie mają szansy w tych dyskusjach uczestniczyć, albo z własnego wyboru tego nie robią, ponieważ dyskusja „jeden na jeden” pomiędzy lekarzem medycyny, który w naturalny sposób, na podstawie swojej wiedzy propaguje szczepienia a aktywistą internetu- przeciwnikiem szczepień- jest równoznaczna z postawieniem znaku równości pomiędzy badaniami naukowymi i epidemiologią a nieprawdą i kłamstwem. Niestety fora czy media społecznościowe są łatwiej dostępne niż strony specjalistyczne poświęcone szczepieniom, a tych jest coraz więcej w sieci. Można tam zadać pytanie lekarzowi mając gwarancję, że uzyskamy prawdziwą opartą na badaniach naukowych odpowiedź, a nie tylko powtarzany w kółko ten sam szkodliwy mit na temat szczepień. Nie słuchamy lekarzy, nie słuchamy osób związanych zawodowo ze zdrowiem publicznym, dajemy się manipulować przekazowi przeciwników szczepień, którzy na wszystkie możliwe sposoby podsycają strach, który udziela się rodzicom i poprzez sieć rozlewa się w postaci wszechobecnego , antyszczepionkowego przekazu.

 

W latach osiemdziesiątych, kiedy ja jako dziecko byłam szczepiona, rodzice raczej nie pytali, po co szczepić.

Ludzie urodzeni po wojnie po prostu pamiętali jeszcze zagrożenie związane z chorobami zakaźnymi, gdyż widzieli je, doświadczyli, co to znaczy zmagać się z epidemią lub poważnymi powikłanymi po chorobie. Dobrym przykładem jest choćby polio, choroba która budziła przerażenie u rodziców dzieci urodzonych w latach pięćdziesiątych. W USA pierwsza szczepionka przeciw polio została wyprodukowana w ramach masowej akcji zbiórki pieniędzy na ten cel. Do szczepienia ustawiały się kilometrowe kolejki. Wciągu kilku lat polio udało się opanować. Dzisiaj jesteśmy o krok od jej całkowitego wyeliminowania. W Europie oraz obu kontynentach amerykańskich polio od dawna nie występuje. Takie doświadczenie powoduje, że szczepienia postrzegane są jako szansa na uniknięcie choroby oraz związanych z nią powikłań. Tak więc paradoksalnie, szczepionki padły ofiarą własnego skutecznego działania – dzięki nim wyeliminowano bądź znacznie ograniczono groźne choroby, więc ludzie, nie widząc ich wokół nie doceniają znaczenia szczepień.

 

Dlaczego szczepienia, jako produkty farmaceutyczne, nie są tak przekonywujące, jak na przykład reklamowane w TV suplementy diety?

Czasem zapominamy, że szczepienie to ważna procedura medyczna. Natomiast szczepionka to produkt leczniczy. Nie przywiązujemy do niej jednak zbytniej wagi z jednego prostego powodu: szczepimy dziecko zdrowe, więc ciężko nam sobie wyobrazić, że dzięki temu możemy uniknąć poważnych zagrożeń. Leki, z którymi częściej mamy do czynienia, eliminują chorobę, której właśnie doświadczamy. Widzimy więc niemal od razu, jak one działają na nasz organizm i nie mamy wątpliwości, że nam pomagają, a nie szkodzą.

 

Więc skąd mogę wiedzieć, że szczepionki nie szkodzą?

Szczepionki są najdokładniej przebadanymi preparatami leczniczymi. Nie wszyscy wiemy, że tylko szczepionki i preparaty krwiopochodne podlegają dodatkowej, niezależnej od wytwórcy, szczegółowej kontroli przeprowadzonej przez niezależne, państwowe, laboratoria. Inne preparaty farmaceutyczne, leki kontrolowane są oczywiście przez producenta, ale już nie przez zewnętrzne instytuty badawcze. Dzieje się tak dlatego, że szczepionki to preparaty biologiczne podawane zdrowej populacji, a proces ich wytwarzania jest niezwykle skomplikowany. Taka dodatkowa kontrola prowadzona jest dla każdej serii szczepionki wypuszczanej na rynek. Kontrolowane są również preparaty, które już są na rynku, szczególnie pod względem odpowiedniego ich przechowywania, ponieważ szczepionki powinny być przechowywane w warunkach łańcucha chłodniczego w temperaturze 2-8°C. Jeśli pojawiają się jakiekolwiek wątpliwości co do parametrów jakości kilku sztuk, to zapobiegawczo wycofuje się całą serię, czasami to nawet kilkanaście czy kilkadziesiąt tysięcy dawek szczepionki. Proszę jednak zauważyć, że coraz rzadziej słyszymy o takich przypadkach, a to oznacza, że sieć kontroli działa coraz lepiej. Jestem przekonana, że gdyby rodzice, którzy mają wątpliwości dotyczące bezpieczeństwa szczepionek wiedzieli jak szczegółowo są one kontrolowane na wszystkich etapach ich opracowania, badań klinicznych rejestracji, procesu wytwarzania, kontroli każdej serii, a potem serii dostępnych na rynku, ich obawy by się szybko rozwiały jako nieuzasadnione.

 

A jednak ulotka dołączona do szczepionki i opis działań niepożądanych tam podany przeraża.

Odpowiem na to pytaniem: w każdym sklepie można bez recepty, bez ograniczeń, kupić leki przeciwbólowe. Czy opis działań niepożądanych takiego leku, również pokaźnych rozmiarów, powstrzymuje panią od zażycia go? Szczepienie poprzedzone jest badaniem lekarskim, połknięcie takiej tabletki oczywiście nie. Która procedura wydaje się pani bezpieczniejsza? Nie mamy ani w 100% bezpiecznych leków, ani w 100% bezpiecznych szczepionek. Zawsze należy więc rozważyć prawdopodobieństwo pojawienia się niepożądanego objawu oraz odpowiedzieć sobie na pytanie, po co przyjmuję dany preparat. Szczepionki są szansą na uniknięcie poważnych chorób zakaźnych zagrażających zdrowiu, a nawet życiu, i powikłań z nimi związanych. Często pomagają uniknąć skomplikowanego leczenia. To również dobrze przebadane preparaty. Nie ma więc powodu, dla którego powinniśmy unikać nowoczesnych rozwiązań medycznych i narażać się na potencjalne niebezpieczeństwo.