5 marca 1940 roku Biuro Polityczne władz Związku Radzieckiego wydało decyzję o egzekucji tysięcy Polaków, uznawanych za wrogów władzy sowieckiej. Byli to oficerowie i przedstawiciele polskich elit, którzy dostali się do niewoli po 17 września 1939 roku (agresji ZSRR na Polskę). Liczbę ofiar szacuje się przynajmniej na 21,7 tys. W 2010 roku hołd pomordowanym leciał oddać do Katynia prezydent Lech Kaczyński, ta podróż zakończyła się również tragicznie, ale przypomniała światu o tym co działo się wiosną 1940 roku.
Eksterminacji sowieci dokonali przede wszystkim na oficerach Wojska Polskiego. Zamordowano również przedstawicieli innych służb mundurowych, w tym też policjantów. Mordów dokonywano poprzez strzał w tych głowy. Zwłoki zakopywano w masowych mogiłach zlokalizowanych min.: w Katyniu, Miednoje, Tweru, na przedmieściu Charkowa, Bykowni.
Wśród ofiar tej zbrodni znalazł się Komendant Powiatowy Policji w Szubinie Józef Młodowicz, którego sześć lat temu upamiętniła społeczność lokalna poprzez zasadzenie dębu pamięci. Nazwisk moglibyśmy wypisać wiele, również tragiczny los spotkał wielu Powstańców Wielkopolskich, który walczyli o polskość Kujaw dwadzieścia lat wcześniej. Zginął m.in. nauczyciel z Chełmc pod Kruszwicą Marian Kępski, podporucznik Wojska Polskiego, który po wybuchu II wojny światowej poszedł na front bronić ojczyzny. Po dostaniu się do niewoli sowieckiej pierw trafił do obozu w Kozielsku. W Katyniu zginął najprawdopodobniej 19 kwietnia 1940 roku. Jego najbliższa rodzina trafiła na kilka lat na Syberię.
O Katyniu w Polsce przez długie lata nie wolno było mówić. Masowe groby odkryli po kilku miesiącach Niemcy. Związek Radziecki nie przyznawał się do tej zbrodni. Nastąpiło to dopiero 13 kwietnia 1990 roku.
Polecamy również:
Historia czaszki polskiego oficera zabitego w Katyniu