Tramwaj do Fordonu fuszerką?



Od pewnego czasu otrzymujemy od naszych czytelników sygnały dotyczące niszczejące infrastruktury linii tramwajowej w Fordonie. Oficjalnie tłumaczy się to aurą i powstałe usterki mają być łatwe do naprawy. Mieszkańców to jednak nie uspokaja, gdyż od oddania inwestycji do użytku nie minęło nawet pół roku.

Pomiędzy ulicą Mariana Rejewskiego i węzłem przesiadkowym na estakadzie, nad torami kolejowymi, obowiązuje ograniczenie prędkości do 20 km/h, które wywołane jest pogarszającym się stanem infrastruktury. Problemy zaczynają się tworzyć również w okolicach ronda ONZ. Pojawiają się obawy, że podobne ograniczenia będą tworzyć się również na innych odcinkach.

 

Spółka Tramwaj Fordon jest zdania, że problem nie jest poważny i wykonawca powinien dość szybko z fuszerką sobie poradzić. Część radnych zapowiedziała już interwencje w tej sprawie.

 

Inwestycja kosztowała ponad 400 mln zł.