Wszystko wskazuje na to, że również w przyszłym roku pociągiem do Grudziądza dojedziemy tylko przez Chełmżę, trasą o kilkadziesiąt minut dłuższą niż przez Laskowice Pomorskie. Powodem jest niedogadanie się przewoźników, Urząd Marszałkowski rozkłada tylko ręce.
W połowie grudnia wejdzie w życie nowy rozkład kolejowy, który powinniśmy poznać na dniach. Właściwie na to już ostatni dzwonek, bowiem mamy już połowę listopada. Z odpowiedzi na interpelacje radnego Andrzeja Walkowiaka dowiadujemy się, iż bezpośredniego pociągu z Bydgoszczy do Grudziądza przez Laskowice Pomorskie. Do grudnia ubiegłego roku takie połączenie realizowała Arriva, z powodu dużego zainteresowania w najlepszym momencie na trasie tej jeździło po 10 par pociągów dziennie. Podróż trwała nieco ponad 60-minut, stąd też był to czas konkurencyjny dla samochodów osobowych. Wdrażane było również połączenie kolejowo-autobusowe do Świecia, z przesiadką w Terespolu Pomorskim.
W ubiegłym roku Zarząd Województwa zdecydował o przekazaniu wszystkich linii zelektryfikowanych Przewozom Regionalnym, stąd też to dobrze zorganizowane połączenie upadło. Marszałek Piotr Całbecki odpowiadając radnemu Andrzejowi Walkowiakowi informuje, iż obecnie operatorem na linii nr 131 Bydgoszcz – Laskowice Pomorskie obsługują Przewozy Regionalne (linia z elektryfikacją), zaś na linii nr 208 Grudziądz – Laskowice Pomorskiej (linia spalinowa) jeździ Arriva. Całbecki informuje radnego, że w lipcu Województwo Kujawsko-Pomorskie zorganizowało spotkanie z udziałem obu przewoźników, w celu wypracowania kompromisu. Nie udało się jednak go osiągnąć, stąd też bezpośrednich pociągów przez Laskowice Pomorskie do Grudziądza nie będzie.
Warto wspomnieć, iż dla skrócenia podróży na tej trasie o 20 minut, w poprzedniej perspektywie unijnej poczyniono inwestycje.
Tak działało to połączenie jeszcze przed rokiem:
{youtube}MJhV-TDnUKI{/youtube}