W ubiegły piątek zmarł poseł Prawa i Sprawiedliwości Artur Górski, który od kilku lat walczył z białaczką. Tę walkę przegrał, choć jak można usłyszeć od węgierskich polityków wpisał się na zawsze do historii przyjaźni polsko-węgierskiej. Poseł Adam Mirkoczki przemawiając w poniedziałek w węgierskim parlamencie mówił, że śmierć Górskiego, to dla relacji polsko-węgierskich wielka strata.
– Artur Górski był największym rzecznikiem węgierskich interesów we współczesnej polskiej polityce. Odwiedził Węgry wiele razy, podczas swoich wizyt nigdy nie krył sympatii dla naszej ojczyzny i naszego narodu – mówił poseł Adam Mirkoczki z Jobbiku.
– W styczniu 2012 roku zorganizował protest pod siedzibą Komisji Europejskiej w Polsce, który odbył się pod hasłem ,,Ręce przecz od Węgier”. W listopadzie tego samego roku zorganizował koncert zespołu narodowego rocka Karpatia w Warszawie, który zakończył się dużym sukcesem. W swojej parlamentarnej i przemówieniach wielokrotnie wspierał Węgry, w latach spędzonych w opozycji wzywając rząd Platformy Obywatelskiej do większego wsparcia Węgrów w konflikcie pomiędzy Brukselą i Budapesztem – mówił dalej Mirkoczki.
Artur Górski urodził się 30 stycznia 1970 roku w Warszawie. Mandat poselski pełnił nieprzerwanie od 2005 roku. Wcześniej pełnił m.in. funkcję redaktora naczelnego Naszego Dziennika. Zmarł w wieku zaledwie 46 lat.