We wtorek miało się odbyć walne zebranie spółki WKS Zawisza Bydgoszcz SA. Pojawili się jednak tylko dwaj udziałowcy, zabrakło najważniejszego Artura Czarneckiego, który zawnioskował o przesunięcie terminu na przyszły poniedziałek.
O tym, że walne nie dojdzie najprawdopodobniej do skutku informowaliśmy państwa już w poniedziałek. Zostało ono bowiem zwołanie z naruszeniem statutu. Poniedziałkowe zebranie również może naruszać postanowienia statutu spółki, ale jeżeli wszyscy udziałowcy się na to zgodzą, to taka sytuacja będzie dopuszczalna. Na takie rozstrzygnięcie można liczyć, bowiem zarówno Miasto Bydgoszcz jak udziałowiec, który odkupił akcje od Stowarzyszenia Piłkarskiego ,,Zawisza” oczekują jak najszybszego zebrania. Spotkali się oni również we wtorek, licząc na obecność Czarneckiego. Z racji jego nieobecności notariusz sporządził tylko protokół.
W porządku obrad znajdują się propozycje zmiany statutu spółki o które wnioskuje Czarnecki. Nie ma natomiast punktu poświęconego dyskusji na temat przyszłości spółki. Z racji tego, że walne zwołał Artur Czarnecki ze swojej inicjatywy, ewentualne poszerzenie porządku obrad zależeć będzie od jego dobrej woli.
Czarnecki oczekuje podjęcia kilku zmian w statucie spółki. Treść proponowanych uchwał nie jest nam znana, ale z analizy statutu wiemy, że dotyczą uprawnień mniejszościowych udziałowców posiadających przynajmniej 1% udziałów w spółce. Jeden z paragrafów, który ma być zmieniony zakłada, że nie można zastosować procedury przymusowego odkupienia akcji, wobec udziałowca, który posiada przynajmniej 1% udziałów. Inne zmiany zakładają pozbawienie udziałowców mających przynajmniej 1% prawa zwoływania walnego. W praktyce uderzyć może to w mniejszościowych udziałowców – Miasto Bydgoszcz i kancelarię prawną, która odkupiła udziały od Stowarzyszenia Piłkarskiego ,,Zawisza”. Uchwały te mogą zatem blokować skuteczne podejmowanie działań kontrolnych przez mniejszościowych udziałowców.