Wokół koncertu Stinga w Toruniu

Fot: Michał Sulik / Wikipedia

Temat planowanego w toruńskich Jordankach koncertu Stinga budzi duże zainteresowanie mieszkańców regionu, głównie za sprawą tego, że biletów nie będzie można kupić, lecz będą dystrybuowane przez urzędników. Na sprawę trzeba spojrzeć również z punktu widzenia udzielania przy tej okazji wsparcia finansowego dla toruńskich Jordanek.

Brytyjski muzyk za występ w Toruniu nie otrzyma honorarium, stąd też zdziwienie może budzić fakt, iż koncert kosztować ma 0,5 mln zł, z tego 250 tys. zł ze wspólnej kasy województwa kujawsko-pomorskiego. Zarobić na koncercie mogą dużo zatem toruńskie Jordanki. Zapewne zarobi też sporo organizator koncertu firma SOS Music z Torunia, która dość często realizuje usługi promocyjne dla Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu. Chociażby co roku za duże pieniądze zajmuje się promocją gęsiny.

 

Padła propozycja, aby część biletów była rozdysponowana przez media. W praktyce wejściówkami na ten atrakcyjny koncert będą zapewne znowu operować redakcje wysoko oceniane przez służby prasowe Urzędu Marszałkowskiego. Przykład dystrybucji gęsiny pokazuje, że bardziej obrotne redakcje potrafią na takim prezencie od Urzędu Marszałkowskiego zarobić, chociażby na konkursach sms-owych. Czy tak będzie w przypadku koncertu Stinga? Zobaczymy wkrótce. Nie sposób jednak się zdziwić obawom bydgoskich radnych wojewódzkich, że będzie to kolejny element kupowania przychylności mediów przez marszałka.