W połowie czerwca, podczas wizyty w Bydgoszczy sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa zapalił zielone światło dla budowy drogi ekspresowej S-10 do 2022 roku na odcinku Bydgoszcz – Solec Kujawski – Toruń. Gdyby doszło jednak do zmiany wariantu przebiegu trasy, to inwestycja ta ulec mogłaby opóźnieniu.
Minister Jerzy Szmidt był pytany przez dziennikarzy m.in. o przebieg trasy. I jak wówczas przyznał, ostatecznych decyzji nie ma, to z dużym prawdopodobieństwem będzie realizowana koncepcja rozbudowy drogi krajowej nr 10 o kolejne pasy, aby uzyskać standard drogi ekspresowej (prędkość 120 km/h poza obszarem zabudowanym). Takie procedowanie ma pozwolić na szybkie wykonanie inwestycji, chociażby z uwagi na potrzebę wywłaszczeń w przypadku innego wariantu. Droga nr 10 przebiega przez lasy, więc działki pozyskiwane byłyby głównie od Lasów Państwowych.
Przed miesiącem swoją koncepcję przebiegu drogi ekspresowej S-10 przedstawił również prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza. Jego pomysł wydaje się dość odważny, gdyż S-10 miałaby łączyć Bydgoszcz z Toruniem przez Gniewkowo, czyli mielibyśmy do czynienia z pewnym łukiem. Brejza argumentuje to szansą na rozwój gospodarczy również Kujaw Zachodnich; dość bliski dojazd mieliby do drogi również mieszkańcy Inowrocławia.
Jak poinformował nas przed kilkoma dniami Urząd Miasta Inowrocławia, koncepcja ta rozpatrywana będzie przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad.
– Dla Inowrocławia, dla Kujaw Zachodnich proponowany przeze mnie przebieg jest bardzo ważny. To w dużym stopniu być albo nie być dla jeszcze szybszego rozwoju gospodarczego naszego miasta – podkreśla prezydent Ryszard Brejza.