Za chwilę gospodarka może odczuć brak rąk do pracy

Problem bezrobocia w Polsce faktycznie przestaje istnieć, za to nasza gospodarka musi się przygotować na to, że zacznie brakować rąk do pracy. Zdaniem profesor Józefiny Hrynkiewicz odczujemy wkrótce fakt, iż wyemigrowało ponad 2 mln Polaków. Dzisiaj w Kujawsko-Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim odbyła się konferencja organizowana przez Rządową Radę Ludnościową.

 

– Sytuacja demograficzna w Polsce ulega ciągłym zmianom i generalnie mówiąc jest trudna – ocenia prof. Józefina Hrynkiewicz,Przewodnicząca Rządowej Rady Ludnościowej, która gościła dzisiaj w Bydgoszczy na konferencji pt. ,,Sytuacja demograficzna województwa kujawsko-pomorskiego jako wyzwanie dla polityki społecznej i gospodarczej”.

 

– Jak nie zaczniemy od poprawy sytuacji demograficznej to problemy społeczno-gospodarcze będą trudne do rozwiązania albo niemożliwe – powiedział wojewoda Mikołaj Bogdanowicz.

 

Kujawsko-pomorskie na tle demograficznym Polski zdaniem Wioletty Zwary, dyrektor GUS w Bydgoszczy, nie wypada aż tak źle – Nasze województwo nie jest obecnie w najgorszej sytuacji demograficznej.

 

Problemem odczuwalnym dla kujawsko-pomorskiego jest migracja. Do 2050 roku populacja województwa według przewidywań demografów zmaleje o 14%.

 

Tematem przewodnim spotkania w Bydgoszczy był rynek pracy – W bliskim czasie będzie brakować pracowników, nie mówię już tylko o pracownikach o wysokich kwalifikacjach, ale też o niskich czy braku kwalifikacji. Wchodzą obecnie na rynek pracy generacje mało liczne z lat 90-tych, głównie drugiej połowy – wyjaśniała prof. Hrynkiewicz, dodając, że z rynku pracy schodzi natomiast generacja powojennego wyżu demograficznego.

 

– Musimy zapomnieć o rynku pracy pracodawcy, teraz będziemy mieli do czynienia z rynkiem pracy pracownika – przewiduje prof. Józefina Hrynkiewicz – Z Polski wyjechało ponad 2 mln, głównie młodych ludzi z generacji 25-35 lat. To jest ten ubytek, który chcielibyśmy odzyskać. Nie wiem czy to się uda.

 

Przewodnicząca Rządowej Rady Ludnościowej pozytywnie wypowiedziała się natomiast o programie Rodzina 500+. Jej zdaniem co rzuca się w oczy, iż około połowa pobieranych świadczeń trafia do rodzin z jednym dzieckiem, czyli gdzie dochód na członka rodzinny jest mniejszy niż 800 zł – Świadczy to o tym, że skala ubóstwa jest ogromna.