Piłkarze Zawiszy Bydgoszcz przegrali z Legią Warszawa 1:2 i odpadli z rozgrywek o Puchar Polski. Mecz oglądało tylko niespełna dwa i pół tysiąca widzów.
Obie drużyny do środowego spotkania przystąpiły poważnie osłabione. W ekipie gości zabrakło między innymi Kaspera Hamalainena, a w zespole Zawiszy zawodzącego od początku rozgrywek Gala Arela. W bramce stanął też debiutujący w pierwszym zespole Dominik Kowalski, a Damian Węglarz usiadł na ławce rezerwowych. Na dodatek we wtorek w godzinach wieczornych w wypadku samochodowym na obiektach klubu uczestniczyło dwóch wychowanków Zawiszy – Maciej Kona i Jakub Łukowski.
O pierwszej połowie chciałoby się jak najszybciej zapomnieć. Obie drużyny grały ospale, składnych akcji było jak na lekarstwo, a na trybunach już tradycyjnie zabrakło zbiorowego dopingu. Lepiej w takich warunkach czuli się o dziwo piłkarze Legii. Kwadrans po rozpoczeciu gry Bereszyński zabrał piłkę Drygasowwi, Zagrał do Nemanji Nikolicia, a najskuteczniejszy strzelec Ekstraklasy minął bramkarza i skierował piłkę do pustej bramki.
Trochę lepiej gra Zawiszy wyglądała po przerwie, ale tylko trochę. Lewe skrzydło próbował rozruszać wypożyczony z Pogoni Szczecin pomocnik Kamil Danielak. To udało się ostatecznie w 60. minucie. Po stracie Guilherme wspomniany Danielak przejął piłkę w środku boiska, przebiegł pół boiska i z zimną krwią wykorzystał doskonałą szansę.
Legia się jednak nie poddaje. Gdy wydawało się, że Zawisza przejął inicjatywę, warszawianie zadali ostateteczny cios. W ogromnym zamieszaniu podbramkowym po dośrodkowaniu z rzutu rożnego do odbitej piłki dopadł Guilherme i pewnym, mocnym strzałem z woleja kilkunastu metrów zdobył gola. Tym samym Legia przypieczętowała awans do finału Pucharu Polski, gdzie zmierzy się z Lechem Poznań.
A co miał do powiedzenia po meczu przed kamerami Polsatu Sport właściciel klubu Radosław Osuch? – To na pewno spory sukces I-ligowego klubu, który drugi raz w przeciągu kilku lat dotarł do półfinału Pucharu Polski. Będę się zastanawiał, co robić dalej, bo I liga to najtrudniejsza i najdroższa liga świata.
Zawisza Bydgoszcz – Legia Warszawa 1:2 (0:1)
0:1 – Nikolić 16′
1:1 – Danielak 59′
1:2 – Guilherme 79′
pierwszy mecz: 0:4, awans: Legia Warszawa
Składy:
Zawisza: Dominik Kowalski – Sebastian Kamiński, Toni Markić, Piotr Stawarczyk – Blazo Igumanović – Wasił Panajotow, Kamil Drygas – Jakub Smektała, Mica (67′ Arkadiusz Widelski), Sylwester Patejuk (46′ Karol Danielak) – Szymon Lewicki (46′ Arkadiusz Gajewski).
Legia: Arkadiusz Malarz – Łukasz Broź, Jakub Rzeźniczak, Igor Lewczuk (52′ Guilherme), Tomasz Brzyski – Michał Kopczyński, Michał Pazdan – Bartosz Bereszyński (68′ Michał Kucharczyk), Marek Saganowski, Michaił Aleksandrow – Nemanja Nikolić (73′ Aleksandar Prijović).
Żółte kartki: Drygas (Zawisza) oraz Lewczuk, Kopczyński (Legia).
Sędzia: Hiroyuki Kimura (Japonia)
Widzów: 2300