Złotowski: Być może będzie trzeba rozważyć referendum w sprawie imigrantów

Fot: European Union 2015

Fot:  European Union 2015

W wywiadzie udzielonym Magdalenie Chudy ze Stowarzyszenia na rzecz monarchii polsko-węgierskiej ,,Dwie Korony”, poseł do Parlamentu Europejskiego Kosma Złotowski odnosi się do kryzysu imigracyjnego.

Przede wszystkim, Europa musi sobie uświadomić, że ma do czynienia z kryzysem. Dotyczy to przede wszystkim rządów najludniejszych państw (Niemcy, Francja, Włochy, Hiszpania) oraz Komisji Europejskiej. Rząd Danii (niecałe 6 mln obywateli) już zdał sobie z tego sprawę. Po drugie należy zamknąć granice i strzec ich własnymi europejskimi siłami. Poleganie na krajach trzecich – np. Turcji – to kolejny błąd. Po trzecie zlikwidować szajki przemytników ludzi. Po czwarte uświadomić sobie, że polityka UE wobec tzw. wiosny arabskiej była czymś najbardziej idiotycznym, co UE mogła zrobić – zwłaszcza interwencja w Libii była bezsensowna i otworzyła bramy Europy przed migrantami z Afryki subsaharyjskiej. Po piąte wprowadzenie zupełnie nowej polityki pomocy rozwojowej. Rezygnacja z postkolonialnego modelu – który polegał, że na „pomocy” udzielanej w taki sposób, że korzystały na niej przedsiębiorstwa z krajów udzielających pomocy i wąska elita kraju przyjmującego pomoc – wyjaśnia europoseł Kosma Złotowski.

 

Zdaniem parlamentarzysty możemy zacząć powoli mówić o zjawisku kolonizacji Europy przez muzułmanów, co wyznawcy islamu wielokrotnie w historii kontynentu próbowali dokonać. Historia pokazuje jednak, że ostatecznie nie udało im się doprowadzić do kolonizacji Europy.

 

Złotowski pytany o referendum jakie odbędzie się w sprawie przyjmowania imigrantów na Węgrzech, przyznaje, że być może jeżeli Unia Europejska nie zmieni swojej polityki, to taka inicjatywa może być potrzebna w Polsce – Takie referendum jest ważne z punktu widzenia Unii Europejskiej, jego wynik jest bowiem znany dla każdego, kogo zdrowy rozsądek jeszcze nie opuścił. Jego wynik, delikatnie mówiąc, będzie jednoznaczny: uchodźców w dzisiejszej sytuacji, z kierunków, z których oni napływają przyjmować nie należy. Jeśli mimo referendum węgierskiego, mimo dalszego rozwoju sytuacji w Europie, polityka najpotężniejszych państw UE się nie zmieni, takie referenda trzeba rozważyć nie tylko w Polsce, ale w Niemczech, Francji, Holandii, Szwecji etc. Przecież nie bez przyczyny Francuzi i Holendrzy odrzucili „Konstytucję dla Europy”. Nie ma wątpliwości, że Europejczycy odrzucą Willkommenskultur, z prostej przyczyny: nie jest to żadna Kultur, to Wilkommensvehängnis – przekleństwo witania.

 

Podpisy pod takim referendum w naszym kraju, zbierają już posłowie klubu Kukiz15. Na razie zbiórka odbywa się jednak bez większych sukcesów.

 

Więcej na stronie ,,Dwóch Koron” Złotowski: Niech wrzeszczą. Nie zmienia to faktu, że Orban ma racje