Związkowcy i pracodawcy oraz marszałek mają obawy co do kierunku w jakim zmierza szkolnictwo zawodowe



Fot: Marek Brodowski

W poniedziałek w Bydgoszczy odbyło się posiedzenie Kujawsko-Pomorskiej Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego. Było to jedno z pierwszych posiedzeń, dopiero się konstytuującego ciała, który ma zajmować się rozwiązywaniem trudnych spraw w naszym województwie.

 

Dialog społeczny przez ostatnie lata w Polsce wyglądał niezbyt dobrze. Od 2013 roku związkowcy nie uczestniczyli w rozmowach z rządem w formule dialogu społecznego, gdyż zarzucali poprzedniej koalicji rządzącej ignorowanie strony społeczne. Znacznie łatwiej dogadywali się z kolei związkowcy bezpośrednio z pracodawcami.

 

Trzeba jednak zaznaczyć, iż w naszym województwie dialog ten wyglądał zawsze lepiej w porównaniu do reszty kraju.

 

Nowa formuła zakłada, że władze reprezentowane są przez marszałka województwa i wojewodę. W dzisiejszym posiedzeniu uczestniczyli zatem wojewoda Mikołaj Bogdanowicz i marszałek Piotr Całbecki. Główny ciężar merytoryczny biorą na siebie jednak przedstawiciele związków zawodowych i związki pracodawców.

 

Problemem dzisiaj poruszanych było rozporządzenie z dnia 22 grudnia, które ustala nowe stawki subwencji oświatowej przy kształceniu zawodowym. Znacznie wyższa stawka jest w przypadku prowadzenia zajęć warsztatowych organizowanych bezpośrednio przez szkołę, niż na praktykach w zakładzie pracy.

 

– Szkoła będzie szła w kierunku bardziej teoretycznym – obawia się przedstawicielka pracodawców – Robimy rozdział między rynkiem pracy i rynkiem edukacyjnym.

 

Z tą argumentacją zgodził się również marszałek Piotr Całbecki, który poparł stanowisko w imieniu Zarządu Województwa. W jego opinii nowe regulacje są krokiem do tyłu, jeżeli chodzi o rozwój szkolnictwa zawodowego.