Całbecki w sprawie Krówki: Wyszło nieporozumienie



Całbecki w sprawie Krówki: Wyszło nieporozumienie

Przed dwoma tygodniami poseł Michał Stasiński zaatakował wiceministra Bartosza Kownackiego za organizację defilady w Bydgoszczy; w jego opinii wojsko zamiast usuwać skutki nawałnicy, chociażby udrażniać rzekę Krówkę, paradowało. Marszałek województwa uważa, że wyszło nieporozumienie.

 

W powiecie tucholskim udrażnianiem dwóch dopływów Brdy: Kamionki i Krówki zajmowali się żołnierze z 2 Pułku Inżynieryjnego w Inowrocławiu. Wojskowi pracowali do końca sierpnia, szczególnie trudna była praca na Kamionce, gdzie w specjalnych kombinezonach żołnierze musieli piłami usuwać drzewa, które tworzyły na rzece zatory.

 

Problem powstał w połowie września, gdy do posła Michała Stasińskiego z PO dotarły informację, że Krówka wylewa. Parlamentarzysta zwołał konferencję prasową na której zaatakował wiceministra obrony narodowej Bartosza Kownackiego, zarzucając, iż wojsko zamiast pomagać udrażniać rzeki, skupiało się na defiladzie, która 15 sierpnia przeszła ulicą Gdańską w Bydgoszczy. Jeszcze tego samego dnia wojewoda Mikołaj Bogdanowicz poinformował, że wojsko wyraziło chęć dalszej pracy już we wrześniu na Krówce, ale takiej potrzeby nie widział Zarząd Melioracji Wodnej, który podlega marszałkowi województwa Piotrowi Całbeckiego. Wojewoda zasugerował, aby poseł Stasiński przyczyn wylania rzeki szukał u swojego kolegi partyjnego.

 

 

Wojsko udrażnia Kamionkę

 

Temat powrócił wczoraj, gdy radny Andrzej Walkowiak z Polski Razem próbował na sesji sejmiku ustalić, dlaczego Zarząd Melioracji Wodnej nie skorzystał z oferty wojska. Radny podejrzewał, że być może pracownicy melioracji nie do końca sprawdzili teren.

 

– To nieporozumienie – przyznał marszałek Piotr Całbecki – Pan poseł Stasiński zaatakował wojewodę, a wojewoda mnie zaatakował. Zupełny bezsens – wyjaśniał  – Niepotrzebna strata czasu i energii – ocenił.

 

W opinii marszałka zapewne byłoby inaczej, gdyby poseł Stasiński najpierw do niego zadzwonił. Marszałek przyznał, że po usunięciu drzew przez wojsko, konieczne jest kompleksowe oczyszczenie koryt, które przeprowadzić muszą specjaliści. Takie prace na zlecenie Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych są prowadzone na rzece Krówce od ubiegłego poniedziałku. Czyli kilka dni po tym jak poseł Stasiński poinformował o wylaniu Krówki.

 

Defilada w Bydgoszczy.